PKN Orlen wszedł do Formuły 1 w 2019 roku, zostając na początku sponsorem Williamsa i Roberta Kubicy, a potem sponsorem tytularnym Alfa Romeo. Umowa między stronami trwała przez trzy sezony i ostatecznie nie została przedłużona. Nieoficjalnie kontrakt Orlenu z Sauberem opiewał na 10-12 mln dolarów. Ostatecznie koncern paliwowy pozostał w F1 i związał się umową ze Scuderia AlphaTauri, czyli juniorskim teamem Red Bulla. Logotypy firmy pojawiają się m.in. na nosie bolidu, skrzydle czy ubraniach kierowców. Co dalej z tą współpracą?
W drugiej połowie czerwca Helmut Marko, doradca Red Bulla ds. motorsportu przekazał w mediach, że w najbliższych miesiącach dojdzie do wielu zmian w AlphaTauri ze względu na generowanie dużych strat finansowych. - Pojawią się nowi sponsorzy i nowa nazwa. Kierunek jest jasno sprecyzowany - należy podążać za Red Bullem tak daleko, jak tylko pozwalają na to przepisy - tłumaczył Marko, cytowany przez portal racingnews365.com. To może zatem otworzyć drzwi dla Orlenu.
Ten sam serwis teraz podaje, że Orlen mógłby zostać sponsorem głównym i tytularnym AlphaTauri. Nie jest jednak jedynym kandydatem, bo sporo mówi się o Hugo Boss, czyli popularnej niemieckiej marce odzieżowej. Nadal nie wiadomo, jaką nazwę mógłby mieć zespół po finalizacji rozmów z tą marką. Pojawiają się takie opcje, jak "Hugo", "Boss" czy "Boss Orange". Racingnews365.com dodaje, że Red Bull rozmawia obecnie jedynie z Orlenem i Hugo Bossem. Jest też trzecie rozwiązanie, zakładające, że obie firmy będą sponsorować AlphaTauri.
Wiążące decyzje w tej sprawie mają pojawić się we wrześniu tego roku. Obecnie AlphaTauri jest najgorszym zespołem w stawce Formuły 1 z zaledwie trzema punktami po dwunastu wyścigach. Przed Grand Prix Węgier doszło do zmiany kierowców, ponieważ Holendra Nycka de Vriesa zastąpił Daniel Ricciardo. W ostatnim wyścigu w Belgii Yuki Tsunoda z Japonii zajął dziesiąte miejsce i zgarnął punkt, a Ricciardo był na 16. miejscu. Kolejny wyścig odbędzie się w Holandii na torze w Zandvoort.