Szaleństwo w GP Australii! Verstappen oskarża Hamiltona, Leclerc wypadł tuż po starcie

Niedzielny wyścig Grand Prix Australii rozpoczął się od ogromnych emocji. Lewis Hamilton startujący z trzeciego miejsca gonił liderującego Maxa Verstappena, Charles Leclerc kilka sekund po starcie wypadł z toru i zakończył wyścig, a podobny los spotkał drugiego z kierowców Mercedesa - George'a Russella.

Punktualnie o 7:00 czasu polskiego rozpoczął się trzeci wyścig w tym sezonie Formuły 1. Z pole position na torze w Australii wystartował Max Verstappen, który był najlepszy w sobotnich kwalifikacjach. Wielkie emocje towarzyszyły kibicom i kierowcom już od początku niedzielnej rywalizacji.

Zobacz wideo Morawiecki sprzeciwia się decyzji MKOl-u: Co to jest za podejście do tematu?!

Charles Leclerc poza wyścigiem, Lewis Hamilton "obtarł" Maxa Verstappena

Zaledwie kilka sekund po starcie wyścigu swoją rywalizację w Australii zakończył Charles Leclerc z Ferrari. Monakijczyk wypadł z toru i nie zdołał ukończyć nawet pierwszego okrążenia. Nie jest to udany sezon dla 25-latka. A przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie Leclerc był głównym rywalem Verstappena w walce o mistrzostwo świata.

W kolejnych minutach na torze doszło do stykowej sytuacji z udziałem Lewisa Hamiltona (Mercedes) oraz Maxa Verstappena (Red Bull). Hamilton, który startował z trzeciego miejsca, wdał się w gonitwę za Holendrem. W pewnej chwili między kierowcami doszło do minimalnego kontaktu na zakręcie. Obaj szli niemal "bolid w bolid" i Hamilton wykorzystał fakt, że lider klasyfikacji generalnej całego sezonu zostawił mu nieco więcej miejsca po wewnętrznej. Brytyjczyk wyprzedził Holendra, który chwilę później na radiu zgłaszał protesty do swojej drużyny,

Fernando Alonso W czasach, gdy rządzą młodzi i ambitni. Nagle wchodzi on i znów chce sięgnąć po tytuł w F1

- Zepchnął mnie z toru! Byłem na prowadzeniu, a on mnie zepchnął - reklamował wściekły Verstappen. Na nagraniach widać jednak, że to Holender popełnił błąd i Hamilton zrobił wszystko zgodnie z zasadami.

Na początku rywalizacji pech nie ominął też Alexa Albona (Williams). Już na siódmym okrążeniu wypadł z toru i musiał zakończyć rywalizację. Kilka minut później podobny los spotkał George'a Russella, który przez moment prowadził w wyścigu.

Wyścig zakończył się wygraną Verstappena. Końcówka wyścigu była jeszcze bardziej szalona niż jego początek. Więcej TUTAJ.

Więcej o: