Fani Roberta Kubicy mogli ostatnio poczuć się wyjątkowo zdziwieni, a nawet zażenowani. Na jego profilu na Facebooku pojawiły się trzy relacje na żywo. Są to około trzyminutowe nagrania, na których widać młode Azjatki, siedzące przed komputerem. Na filmikach niewiele się dzieje, ale cała sytuacja wygląda dość dwuznacznie. Cześć kibiców zorientowała się, że z kontem byłego kierowcy F1 jest coś nie tak. Kubica potwierdził te przypuszczenia.
Na Instagramie zamieścił nagranie, w którym przyznał, że padł ofiarą hakerów. - Jak już pewnie niektórzy z was wiedzą, moje konto facebookowe, zresztą mało używane, zostało zhakowane. Prosiłbym was o zgłaszanie tego faktu do Facebooka. To pewnie przyspieszy proces powrotu kontroli nad tym profilem lub w ogóle zablokowanie go, tak żeby nie wyświetlały się tam różne głupoty. Im więcej was, tym lepiej - powiedział. Całość nagrania możesz obejrzeć => TUTAJ.
Kubica rzeczywiście bardzo rzadko korzysta z tego rodzaju medium. Dość powiedzieć, że ostatni wpis zamieścił w październiku 2021 roku. Od tego czasu konto świeciło pustkami, aż do 6 stycznia, kiedy to pojawiły się na nim relacje, o publikowanie których nie podejrzewalibyśmy żadnej osoby publicznej. Najwyraźniej Kubicy wciąż nie udało się odzyskać nad nim kontroli, bo filmiki po trzech dniach nadal nie zostały usunięte.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Hakowanie kont tak znanych sportowców nie zdarza się często. Być może z pomocą kibiców Kubicy uda się szybko zażegnać ten problem. Póki co nie wiadomo kto, w jaki sposób, ani w jakim celu włamał się na profil sportowca. Od piątkowego popołudnia haker nie wyrządził jednak żadnych dodatkowych szkód.