• Link został skopiowany

Jednoznaczna deklaracja Kubicy ws. przyszłości w F1. "Jestem realistą"

Robert Kubica na dobre pożegna się z Formułą 1? Takiej możliwości nie wyklucza sam zainteresowany, który w miniony piątek zasiadł za sterami bolidu Alfy Romeo. - Jeśli nie będę mógł pomóc ekipie, to nie chce być w F1 - podkreślił.
Robert Kubica
Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Robert Kubica powrócił do Formuły 1 w 2019 roku i został kierowcą etatowym Williamsa. Po sezonie stracił posadę w zespole i związał się z Alfą Romeo. Tam objął rolę kierowcy rezerwowego. W 2021 roku udało mu się wystąpić w dwóch wyścigach, zastępując Kimiego Raikkonena. Z kolei w tym sezonie Polak wystąpił w czterech treningach - w Hiszpanii, Francji, na Węgrzech i w Abu Dhabi. Kibice wciąż wierzą, że 37-latek dostanie szanse jazdy na pełen etat. Jednak, jak przyznaje sam zainteresowany, jest to coraz mniej prawdopodobne.

Zobacz wideo Robert Lewandowski wyszedł do dziennikarzy i powiedział: To boli

Kubica nie wystąpi już w F1. Jasna deklaracja Polaka

Niewykluczone, że trening w Abu Dhabi był ostatnim, kiedy Kubica zasiadł za sterami Alfy Romeo. Ekipa z Hinwil ogłosiła, że kierowcą rezerwowym w sezonie 2023 będzie Francuz Theo Pourchaire. Nie wiadomo, jaką rolę w tej sytuacji będzie odgrywał Polak w ekipie.

Kubica udzielił wywiadu dla portalu racingnews365.com, w którym przyznał, że niewykluczone, iż właśnie weekend w Abu Dhabi był jego ostatnim nie tylko w barwach Alfy Romeo, ale także w F1. - Nie wiem, czy tak rzeczywiście jest, ale jedynym powodem, dla którego wciąż jeżdżę w Formule 1, jest to, że czasami mam okazję zasiąść za sterami bolidu, najczęściej w piątkowych treningach. Jednak istnieje taka możliwość, że to był mój ostatni weekend w F1 - podkreślił.

Kubica ujawnił, że rozważa przejście do innego zespołu. Wszystko będzie zależeć od propozycji Alfy Romeo. - Najpierw to mój pracodawca musi podjąć decyzje czy nadal chce ze mną współpracować. Później będę negocjował i rozmawiał z innymi stronami. Tak więc zobaczymy, czy zostanę w zespole, czy przeniosę się do innej ekipy. Wszystko zależy od tego, czy będę mógł zasiąść za sterami bolidu i czy będę przydatny. Jeśli nie będę mógł pomóc ekipie, to nie chce być w F1 - kontynuował.

Kubica przyznał również, że jest gotowy na ostateczne zakończenie przygody z F1 - Czuje się całkiem dobrze z myślą, że rozdział w moim życiu pt. "F1" dobiega końca. Jestem realistą - mam już prawie 38 lat na karku, więc nie zdziwię pewnie nikogo, jeśli nie zasiądę już za sterami bolidu F1 - zakończył.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Na razie, Kubica skupia się na wyścigach długodystansowych. Jak sam przyznał, to właśnie w tych seriach chce jeździć w kolejnych sezonach. - Realistycznie patrzę na to, co jest możliwe. Dlatego widzę moją przyszłość w wyścigach długodystansowych - stwierdził wprost. Polak ma zamiar po raz kolejny wystartować w prestiżowym 24h Le Mans. W 2022 roku zajął drugie miejsce. Teraz celuje w złoto.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: