Robert Kubica sezon w bolidzie Formuły 1 zakończył występem w pierwszym treningu przed GP Abu Zabi, w którym zajął 14. lokatę. Wydawało się, że to ostatnia sesja z udziałem polskiego kierowcy, który już wcześniej zapowiadał, że zamierza skupić się na wyścigach samochodowych. - Realistycznie patrzę na to, co jest możliwe. Dlatego widzę moją przyszłość w wyścigach długodystansowych - stwierdził wprost.
Okazuje się, że Polak może jeszcze zaprezentować się w bolidzie F1 i to w najbliższym czasie. Wszystko za sprawą testów opon Pirelli, zaplanowanych na francuskim torze Paul Ricard w dniach 3-4 grudnia. Udział w testach ogumienia weźmie Alfa Romeo, co otwiera szansę przed Kubicą. Kierowca od 2020 roku jest testowym kierowcą teamu, a w poprzednim sezonie wystąpił w barwach zespołu w czterech sesjach treningowych. Byłaby to druga okazja do przetestowania opon Pirelli. Polak brał już udział w testach w kwietniu tego roku.
Pierwsze testy odbyły się we wtorek, jednak producenci nie są do końca zadowoleni ze swojego ogumienia. W grudniu zamierzają wypróbować nową mieszankę na suchą i mokrą nawierzchnię. Dwa dni po testach z udziałem Alfy Romeo odbędą się wyścigi testowe z kierowcami Ferrari.
Tegoroczny sezon Formuły 1 zakończyły weekendowe zmagania w Abu Zabi. Już od dłuższego czasu pewny drugiego z rzędu tytułu mistrza świata z rzędu był kierowca Red Bulla, Max Verstappen. Holender zakończył rok 15. zwycięstwem, a za jego plecami linię mety przeciął Charles Leclerc. Kierowca Ferrari zapewnił sobie tym samym drugie miejsce na koniec sezonu. Trzecie miejsce zajął Sergio Perez z Red Bulla, który zakończył rywalizację o mistrzostwo świata na najniższym stopniu podium.