Lewis Hamilton to żywa legenda sportów motorowych. Rekordzista pod względem zwycięstw w wyścigach F1, po zeszłorocznej porażce z Maxem Verstappenem i przy braku bardzo konkurencyjnego samochodu w tym roku, notuje jednak najsłabszy sezon w swojej karierze. Mimo to, bardzo doświadczony kierowca nadal ma ochotę się ścigać i poważnie rozważa przedłużenie umowy z Mercedesem.
Kontrakt Sir Lewisa z ekipą, dla której jeździ od 2013 roku, wygasa z końcem przyszłego sezonu. Ze względu na wiek zawodnika, jak i obecne problemy samej stajni w stworzeniu samochodu, który pozwalałby na walkę o mistrzowski tytuł, w środowisku zaczęto coraz więcej mówić o ewentualnym zakończeniu kariery przez Brytyjczyka. Sam Hamilton postanowił jednak rozwiać wszelkie wątpliwości w rozmowie BBC, mówiąc o chęci dalszego ścigania się na najwyższym poziomie.
Naprawdę wierzę w tę markę. Wierzę w ludzi, którzy są w organizacji. I chcę być dla Mercedesa najlepszym kolegą z zespołu, jakim mogę być, ponieważ myślę, że możemy uczynić markę jeszcze lepszą, bardziej konkurencyjną, jeszcze silniejszą niż jest i myślę, że mogę być integralną częścią tego zespołu
- powiedział siedmiokrotny mistrz świata w rozmowie z BBC.
Choć na ten moment wydaje się, że ekipa Mercedesa z przyjemnością przedłuży umowę z kierowcą, który zapewnił im chwałę, za rok wcale nie musi być to tak oczywiste. Wszystko za sprawą wewnętrznej rywalizacji w zespole, w którym od obecnego sezonu znalazło się miejsce także dla George'a Russella. Niewykluczone więc, że niedługo młodszy z Brytyjczyków zdoła całkowicie wygryźć tego starszego, którego fotel z ogromną przyjemnością zająłby jeden z młodych, utalentowanych kierowców.