Skandal w Holandii. Mocne oskarżenia rykoszetem uderzą w mistrza świata Formuły 1

Skandali w Formule 1 ciąg dalszy. Tym razem problemy może mieć mistrz świata, Max Verstappen. Frits van Eerd, właściciel firmy Jumbo, a więc jednego z głównych sponsorów Holendra, jest podejrzany o pranie pieniędzy. Biznesmen przebywa w areszcie. - Bądźmy ostrożni w wydawaniu jakichkolwiek wyroków - podkreślił Raymond Vermeulen, menedżer kierowcy Red Bulla.

Max Verstappen w tym sezonie nie ma sobie równych. Przed tygodniem Holender wygrał piąty wyścig Formuły 1 z rzędu i jedenasty w tym sezonie. Jego przewaga nad drugim Charlesem Leclerkiem wzrosła już do 116 punktów. Wydaje się więc, że tylko prawdziwy pech może pozbawić 24-latka drugiego tytułu mistrzowskiego z rzędu. Kierowca Red Bulla znakomicie radzi sobie na torze, ale problemy może mieć poza nim. 

Zobacz wideo Lewandowski wrócił do domu. Reakcja kibiców podzielona

Afera wokół sponsora Verstappena. W tle proceder prania pieniędzy

W ostatnich dniach wybuchł skandal z udziałem właściciela firmy Jumbo, Fritsa van Eerda. To jeden z głównych sponsorów Verstappena. Holenderska sieć sklepów wspiera kierowcę już od wielu lat. Teraz osobą van Eerda zainteresowały się organy ścigania.

Jak donoszą zagraniczne media, kilka dni temu doszło do przeszukania biura i mieszkania biznesmena. Van Eerd jest podejrzany o pranie pieniędzy. Z informacji przekazanych przez prokuraturę wynika, że do legalizacji brudnych pieniędzy dochodziło poprzez umowy sponsorskie w świecie motorsportu. Holender został zatrzymany przez policję i aktualnie przebywa w areszcie, gdzie składa zeznania. 

W tej sytuacji zachodzi podejrzenie, że środki przekazane przez firmę Jumbo na rzecz Verstappena również pochodziły z nielegalnego źródła. Jednak obóz kierowcy Red Bulla podchodzi do całej sprawy ze spokojem.

- Oczywiście słyszeliśmy o zatrzymaniu właściciela Jumbo. Teraz czekamy na rozwój sytuacji i nowe fakty. Jesteśmy w kontakcie z zarządcami firmy. Póki co nasze relacje nie uległy zmianie i nadal współpracujemy - powiedział Raymond Vermeulen, menedżer Verstappena, cytowany przez holenderski portal Algemeen Dagblad.

Vermeulen dodał również, że kierowca Red Bulla jest związany umową sponsorską z siecią sklepów, a nie jej właścicielem, który jest podejrzany w sprawie. - Bądźmy ostrożni w wydawaniu jakichkolwiek wyroków - podkreślił menedżer. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Firma Jumbo jest bardzo aktywna w świecie sportu. Oprócz Verstappena logo holenderskiej sieć sklepów pojawia się także na stroju zawodnika motocrossowego Jeffreya Herlingsa. Jumbo sponsoruje również drużynę kolarską Jumbo-Visma, rodzime kluby piłkarskie oraz turnieje bilardowe. 

Więcej o: