Lewis Hamilton to jeden z najlepszych kierowców Formuły 1 w historii. Brytyjczyk wraz z Michaelem Schumacherem mają na koncie po siedem tytułów mistrzów świata. W trwającym sezonie kierowca Mercedesa zajmuje w klasyfikacji szóste miejsce z dorobkiem 146 punktów. 37-latek sześciokrotnie stawał na podium, jednak nie odniósł jeszcze w tym roku zwycięstwa.
O ofercie zagrania w "Top Gun: Maverick" Lewis Hamilton opowiedział w obszernej rozmowie z "Vanity Fair". Dla brytyjskiego kierowcy byłoby to spełnienie dziecięcych marzeń. W młodości, po zobaczeniu pierwszej części hitowego filmu, chciał on zostać pilotem myśliwca. - Kiedy usłyszałem, że powstaje druga część "Top Guna", to pomyślałem sobie "o mój Boże, muszę go o to zapytać" - powiedział kierowca. Adresatem jego pytania był Tom Cruise, z którym Brytyjczyk przyjaźni się od czasu kręcenia filmu "Na skraju jutra".
Siedmiokrotny mistrz świata mówił dalej. - Powiedziałem mu, że nie obchodzi mnie, jaką rolę dostanę w "Top Gun". Stwierdziłem, że mogę być nawet sprzątaczką w jakieś scenie. Tom się zgodził - dodał Hamilton, który finalnie miał zagrać pilota myśliwca. Niestety zdjęcia do "Top Gun: Maverick" wypadają na koniec roku i pokrywałyby się z decydującą częścią sezonu F1. Tym samym Brytyjczyk nie miałby czasu na odpowiednie przygotowanie się do roli. - Jestem perfekcjonistą - powiedział Hamilton, który dodał, że telefon do reżysera filmu Josepha Kosinskiego i grającego główną rolę Cruise'a kosztował go wiele emocji. - Najsmutniejsza decyzja w moim życiu - stwierdził Hamilton.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Brytyjski mistrz nie porzuca jednak swoich marzeń o karierze w Hollywood i zapowiada, że jego plany na przyszłość są ambitne. Ponadto ma on już na koncie doświadczenia w dubbingu, bowiem użyczył głosu w "Autach 2" i "Autach 3".