Ostatnie GP Austrii nie było szczególnie udane dla kierowców Aston Martina. Ostatnie, 17. miejsce zajął Sebastian Vettel, natomiast Lance Stroll zakończył rywalizację na 13. pozycji. Kanadyjczyk, którego ojciec Lawrence jest współwłaścicielem zespołu, stał się celem kontrowersyjnej zniewagi w połowie wyścigu.
Lionel Froissart pracuje dla belgijskiego RBTF Sport, który z kolei zapewnia oficjalny francuskojęzyczny komentarz dla F1 TV. Po jego słowach, że Stroll jest "autystyczny", współkomentator Gaetan Vigneron szybko odpowiedział, że było to "zbyt mocne słowo" i że "posunął się za daleko". Froissart nic sobie z tego nie zrobił i po chwili dodał, że "szczerze, to jest prawda".
Ich wymiana szybko trafiła do sieci. Jego słowa spotkały się ze sporą krytyką ze strony oburzonych internautów. "Mój brat jest autystyczny, te komentarze są naprawdę obrzydliwe. Nie ma nic złego w tym, że ktoś ma autyzm. Lionel Froissart powinien wstydzić się tego powiedzieć", "Nadszedł czas, aby pociągnąć tych ludzi do odpowiedzialności za to, co mówią i przestać dawać im platformy do wypowiadania się" - czytamy w komentarzach.
W związku z tym RTBF zostało niejako zmuszone do wydania oświadczenia potwierdzającego zawieszenie Froissarta w oczekiwaniu na dochodzenie. "RTBF zdecydowanie potępia słowa użyte w niedzielę 10 lipca na antenie przez konsultanta Lionela Froissarta podczas Grand Prix Austrii - czytamy.
"Powiązanie autyzmu ze sposobem komunikowania się kierowcy było niewłaściwe i całkowicie niezgodne z wartościami RTBF. Przeprowadzone zostanie wewnętrzne dochodzenie, aby wysłuchać wszystkich zaangażowanych osób. Celem jest szczegółowe zrozumienie, co mogło doprowadzić do tego incydentu. W oczekiwaniu na wyniki, RTBF nie będzie już współpracować z ekspertem do odwołania" - dodano w oświadczeniu.
Lance Stroll obecnie zajmuje 19. miejsce w klasyfikacji, mając zaledwie trzy punkty na koncie. Jego kolega z zespołu, Sebastian Vettel zdobył ich jak dotąd 15. Jego pozycja w środowisku jako syna Lawrence'a Strolla naraziła go na krytykę, a to tylko doprowadziło go niezbyt dobrych występów w tym sezonie. Sam zawodnik argumentuje to faktem, że nie czuje się komfortowo w swoim samochodzie.
Do dyskusji na temat incydentu włączył się trzykrotny zwycięzca Grand Prix Johnny Herbert, który wskazał, że ojciec i syn powinni przeprowadzić szczerą rozmowę. - Lance miał ostatnio trochę trudny czas. Czasami myślę, że może nadejść moment, że Lawrence będzie musiał podjąć decyzję w sprawie przyszłości syna, zwłaszcza, jeśli chce myśleć o dobru zespołu - powiedział podczas podcastu F1 Nation.