Jest decyzja ws. Roberta Kubicy po wypadku Guanyu Zhou. Polak wystartuje w wyścigu WEC na Monzy

Po dramatycznie wyglądającym wypadku w niedzielnym wyścigu Formuły 1 kibice zastanawiali się, czy Guanyu Zhou zostanie w przyszłym tygodniu zastąpiony Robertem Kubicą. Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo, skomentował temat.

Tuż po starcie kierowców George Russell, skręcając w lewo, zahaczył o bolid Pierre'a Gasly'ego, który chwilę później wpadł w Guanyu Zhou. Bolid Chińczyka przewrócił się i dachował szorując po żwirze. Całość wyglądała dramatycznie, ale kierowcy - dzięki systemowi halo - nic groźnego się nie stało. Polscy kibice zaczęli się jednak zastanawiać, czy Zhou będzie w stanie wystartować w kolejnym wyścigu. Bo jego naturalnym następcą byłby Robert Kubica, rezerwowy kierowca teamu Alfa Romeo.

Zobacz wideo Tajemnica kortów Wimbledonu. Dlaczego tak bardzo różnią się od innych?

- Guanyu jest cały i zdrowy. A to oznacza, że będzie zdolny do jazdy w Austrii w kolejnym wyścigu F1. To największe zwycięstwo tego dnia - oświadczył Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo. 

I dodał: - Oglądaliśmy naprawdę drastyczne obrazki i po raz kolejny musimy podziękować za znaczącą poprawę bezpieczeństwa. To ogromna zasługa FIA i F1. Praca nad kwestiami bezpieczeństwa w naszym sporcie nigdy się nie kończy. Taki dzień przypomina nam o tym szczególnie.

A co miał do powiedzenia sam poszkodowany? - To był potężny wypadek. Cieszę się, że nic mi nie jest. Personel medyczny na torze był wspaniały. Muszę im podziękować za szybką reakcję. Tak samo FIA i F1 za wykonywanie ogromnej pracy nad poprawą bezpieczeństwa. System Halo mnie uratował. Nie mogę się doczekać GP Austrii - powiedział kierowca Alfy Romeo. W tym sezonie Kubica odbył tylko jeden trening w bolidzie, przed GP Hiszpanii. I niestety, raczej nie będzie 100. startu Polaka w wyścigu F1. A za tydzień F1 pojawi się w Austrii. 

Kubica poleci do Monzy

To oznacza, że Robert Kubica zgodnie z planem może skupić się na wyścigach długodystansowych WEC. W następny weekend Polaka i jego Prema Orlen Team czeka wyścig 6h na legendarnym włoskim torze Monza. 

Ale wróćmy do niedzielnego wyścigu, w którym Carlos Sainz jr. po raz pierwszy w karierze wygrał wyścig Formuły 1. Kierowca Ferrari w rywalizacji o Grand Prix Wielkiej Brytanii wyprzedził Sergio Pereza (Red Bull). Na podium znalazł się także Lewis Hamilton (Mercedes).

Więcej o:
Copyright © Agora SA