Byłe gwiazdy F1 krytykują Hamiltona i Vettela za "dziecinne" zachowanie

Lewis Hamilton i Sebastian Vettel nie zamierzają stosować się do przepisów F1 mówiących o zakazie noszenia biżuterii w trakcie jazdy bolidem. Na gwiazdorów spadła lawina krytyki, także ze strony legendarnych kierowców. - To dziecinne - ocenił ich zachowanie Ralf Schumacher.

Formuła 1 musi zmierzyć się z kolejnym niespodziewanym problemem. Nowy dyrektor wyścigowy, Niels Wittich, w dalszym ciągu nalega, by zdecydowanie przestrzegane były wszelkie zasady dotyczące bezpieczeństwa. Przede wszystkim dotyczy to zakładania przez kierowców ognioodpornej bielizny, a także zakazu noszenia biżuterii w trakcie jazdy bolidem

Zobacz wideo Kibice chcą pomnika dla Banasika. "Lepiej niech w Radomiu nie staje"

Hamilton i Vettel śmieją się z przepisów bezpieczeństwa. Dawni kierowcy F1 nie zostawili na nich suchej nitki

Przepis zakazujący kierowcom noszenia biżuterii podczas jazdy znajduje się regulaminie F1 od lat. Do tej pory nie był jednak stanowczo egzekwowany. FIA i Niels Wittich są zdania, że noszenie biżuterii może w razie wypadku przyczynić się do dodatkowych obrażeń, a także uniemożliwić lekarzom badania, jeśli zawodnik trafi do szpitala. 

Gwiazdorzy F1 jednak zdecydowanie buntują się przeciwko temu zakazowi. Zwłaszcza Lewis Hamilton, który znany jest z tego, że nosi kilka kolczyków m.in. w nosie i uszach. Często widziany jest także w przeróżnych naszyjnikach.  - Przekazali mi, że w tym zakazie chodzi o bezpieczeństwo. Odpowiedziałem im, że co takiego wydarzyło się przez ostatnich 16 lat? Startuję z kolczykami od początku mojej kariery w F1. Wtedy bezpieczeństwo nie stanowiło problemu? - stwierdził siedmiokrotny mistrz świata

Hamiltona wspiera Sebastian Vettel. Niemiec uważa, że zakaz jest konkretnie wymierzony w jego brytyjskiego kolegę. Vettel w trakcie weekendu wyścigowego w Miami protestował przeciwko nakazowi noszenia ognioodpornej bielizny. By wyśmiać ten pomysł, przechadzał się po padoku w bokserkach nałożonych na kombinezon wyścigowy

Zachowanie gwiazdorów F1 sprowadziło na nich lawinę krytyki. Na temat zachowania Hamiltona i Vettela wypowiedzieli się dawni kierowcy królowej motorsportu. Ralf Schumacher i Jenson Button zgodnie uznali, że ich zachowanie jest nieodpowiedzialne. - FIA ma absolutną rację. Trzeba pamiętać, że oni dają wzór innym. Młodzi kierowcy z F4 czy F3 powinni dostrzec, że takie gwiazdy z F1 przestrzegają zasad. Gdy tacy ludzie jak Vettel i Hamilton, czyli najbardziej doświadczeni kierowcy w stawce, kpią z regulaminu, to sądzę, że to dziecinne zachowanie - stwierdził Schumacher w rozmowie z niemieckim Sky. 

- Nie chodzi o to, co dzieje się na torze, ale też o sytuacje, gdy trzeba zdjąć kask. Może ktoś go pociągnie za ucho, dojdzie do jakiegoś urazu i później taki funkcyjny będzie miał wyrzuty sumienia, że skrzywdził kierowcę - powiedział natomiast Button w rozmowie ze Sky Sports. 

- Można też sobie wyobrazić sytuację, że kierowca zostanie zabrany do szpitala i będą musieli mu zrobić prześwietlenie albo rezonans. Przecież w takiej sytuacji nie możesz mieć metalu w uchu czy nosie. Dziwne, że w ogóle rozmawiamy o takich podstawach. Jest tyle ważnych kwestii do omówienia w motorsporcie, a my rozmawiamy o biżuterii...- dodał mistrz świata F1 z 2009 roku. 

Podobno FIA przygotowała już specjalny system kar dla zawodników, którzy nie będą przestrzegać zakazu noszenia biżuterii. Niemiecki magazyn "Auto Motor und Sport" podaje, że za złamanie regulaminu grozić będzie grzywna wynosząca 50 tysięcy euro i kolejnych 25 tysięcy w zawieszeniu. Przy "recydywie", kara wzrośnie do 100 tysięcy euro i 25 tysięcy w zawieszeniu. Maksymalna kara dla kierowcy ma wynosić natomiast 250 tysięcy euro. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.