Przed GP Miami kontrowersji było co niemiara. Dotyczyły one wielu aspektów - samego toru, jego lokalizacji czy projektu. Ostatecznie jednak tor w Miami został wybudowany i doczekał się swojej rundy Grand Prix. I na inauguracyjnym wyścigu nie brakowało celebrytów - na torze w Miami pojawili się m.in. David Beckham, Michael Jordan, Tom Brady, Dwayne Wade, siostry Williams, a ponadto gwiazdy TV czy muzyki.
Z dwóch pierwszych pozycji startowali dwaj kierowcy Ferrari - Charles Leclerc i Carlos Sainz, ale tuż za nimi znakomicie ze startu ruszył mistrz świata Max Verstappen, który od razu znalazł się pomiędzy nimi.
Jak się okazało, to Verstappen tego dnia był najszybszy. Nie potrzebował nawet 10 okrążeń, by poradzić sobie z Leclerkiem i przedostać się na prowadzenie. Holender uciekał swoim rywalom i szybko zwiększał swoją przewagę, i w połowie wyścigu miał jej ponad 7,5 sekundy.
Szansą dla Leclerca był wypadek Lando Norrisa, który starł się z Pierrem Gaslym, stracił oponę i miał sporo szczęścia, bo po kilku piruetach ostatecznie nie zderzył się z bandą na wąskim torze w Miami.
Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa i doszło do neutralizacji, więc na kilkanaście okrążeń przed metą wyścig rozpoczynał się praktycznie od nowa. Leclerc niemal do końca naciskał na Verstappena, ale bezskutecznie.
Verstappen utrzymał swoją pozycję i z przewagą trzech sekund wygrał GP Miami, odnosząc 23. zwycięstwo w swojej karierze. Mistrz świata wygrał trzeci wyścig z trzech, które ukończył, ale że Charles Leclerc był drugi, to on pozostał liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata z 19 punktami przewagi nad najgroźniejszym rywalem.
Trzecie miejsce w Miami zajął inny kierowca Ferrari - Carlos Sainz, który wygrał swój pojedynek z Sergio Perezem z Red Bulla. Kolejne miejsca zajęło dwóch kierowców Mercedesa. George Russell zdołał wyprzedzić Lewisa Hamiltona i to on zajął piątą, a Hamilton szóstą pozycję. Punkty zdobyli też Valtteri Bottas (Alfa Romeo), Esteban Ocon i Fernando Alonso (obaj Alpine) oraz Alex Albon (Williams).
Kolejny wyścig Formuły 1 odbędzie się za dwa tygodnie - 22 maja w Barcelonie.