Robert Kubica od trzech lat pełni rolę rezerwowego kierowcy w teamie Alfa Romero Racing Orlen. W ubiegłą środę Polak wziął udział w testach opon Pirelli. W poprzednim sezonie 37-latek wrócił nawet do F1 po tym, jak etatowy zawodnik Kimi Raikkonen uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Choć szansę powrotu Polaka na pełen etat w Formule 1 są coraz mniejsze, to fani wierzą, że w najbliższym czasie 37-latek ponownie zasiądzie za sterami bolidu. Tylko że inne zdanie na ten temat ma Frederic Vasseur. W rozmowie z "Pulsem Biznesu" szef teamu Alfy Romeo poddał w wątpliwość powrót Kubicy do stawki najszybszych kierowców świata.
- Robert z pewnością doskonale rozumie bolidy, technologię, jest dla nas ogromnym wsparciem w tym zakresie. Jego wiedza jest bezcenna, ale pamiętajmy, że ma już prawie 40 lat i jest po ciężkim wypadku, więc mogłoby być mu ciężko wytrzymać trud całego sezonu - powiedział Vasseur.
Na te słowa natychmiast zareagował oficjalny fanklub Kubicy. "My, fani Roberta, wyrażamy oburzenie na tak bezpodstawną retorykę" - piszą sympatycy w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.
Kibice są rozdrażnieni wypowiedziami Vasseura, uznając je za kłamliwe i pozbawione argumentów. Dla fanów skandaliczne jest wypominanie wieku Polakowi, tym bardziej że jeszcze w poprzednim sezonie w zespole Alfy Romeo występował 42-letni Kimi Raikkonen. Dodatkowo w F1 nadal rywalizuje 40-letni Fernando Alonso. W takim samym wieku co Kubica jest również siedmiokrotny mistrz świata Lewis Hamilton.
Co więcej, niesprawiedliwe wydają się również słowa Vasseura o ograniczeniach Polaka po wypadku z 2011 roku. Mimo że nikt nie kwestionuje poważnego urazu ręki, to jednak przed trzema laty Kubica udowodnił, zasiadając w bolidzie Williamsa, że kontuzja nie wpływa na jego jazdę.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Poza rolą kierowcy rezerwowego Alfy Romeo Racing Orlen, 37-latek związał się z włoskim zespołem Prema Racing w wyścigach długodystansowych WEC. Kubica ma za sobą już pierwszą rundę sezonu 2022. Włoski zespół zajął czwarte miejsce na torze Sebring na Florydzie, mimo że prowadził przez część wyścigu. Z kolei 7 maja Polak wystartuje w sześciogodzinnej rywalizacji w Belgii na torze Spa w klasie LMP2. Centralnym punktem sezonu będzie 24h Le Mans, zaplanowane na czerwiec tego roku.