Od samego początku zmagań na Imoli kierowcy musieli się zmagać z deszczowymi warunkami. Wielu kierowców w trakcie pierwszego treningu miało problemy z przyczepnością na mokrym torze i często wyjeżdżało na pobocze. W treningu najszybszy okazał się Monakijczyk Charles Leclerc i wiele wskazywało na to, że kierowca Ferrari będzie faworytem do zdobycia pole position. Im bliżej kwalifikacji, tym lepsze były warunki na torze, gdzie kierowcy mogli już swobodnie jechać po suchej nitce toru.
Kwalifikacje były kilkukrotnie przerywane przez czerwone flagi, które były wystawiane przez sędziów po niektórych wyjazdach zawodników na pobocze. W Q1 wybuchł pożar w okolicy hamulców w bolidzie Alexa Albona, przez co kierowcy musieli odpuścić swoje okrążenia pomiarowe. Po tym wydarzeniu nie zostało wiele czasu na poprawę wyników i dodatkowo utrzymywała się niska temperatura nawierzchni toru. Już pod koniec Q1 Mercedes musiał drżeć do samego końca o awans do Q2. Lewis Hamilton ostatecznie awansował do drugiej części z 15. miejsca, ale miał tylko 0,004 sekund przewagi nad Yukim Tsunodą.
Druga część kwalifikacji rozpoczęła się od pośpiechu ze strony wszystkich ekip, ponieważ lada moment miał spaść deszcz, przez co warunki atmosferyczne byłyby coraz gorsze. Carlos Sainz tak bardzo się spieszył ze swoim okrążeniem, że stracił przyczepność w ostatnim zakręcie toru i rozbił samochód o barierę. Mimo tego Hiszpan miał na tyle dobry czas, że awansował do Q3. Zarówno George Russell, jak i Lewis Hamilton, nie zakwalifikowali się do Q3, co jest najgorszym wynikiem Mercedesa od 2012 roku i Grand Prix Japonii. Mimo kilku nowych części przywiezionych na Imolę (m.in. dyfuzora), Mercedes może mówić o sporym rozczarowaniu.
W Q3 Kevin Magnussen wypadł z toru, przez co sędziowie zdecydowali się ogłosić czerwoną flagę. Kierowca Haasa wyhamował w żwirze i nie dotknął bariery, dzięki czemu samodzielnie mógł wrócić na tor. Po wznowieniu sesji świetny czas zanotował Max Verstappen. Holender uzyskał go w momencie, gdy Valtteri Bottas wypadł z toru i sędziowie wystawili żółtą flagę, ale na nagraniach wyraźnie słychać, że Verstappen w tej strefie zdjął nogę z gazu. Po kolejnym wznowieniu rywalizacji Charles Leclerc próbował uzyskać lepszy czas od kierowcy Red Bulla, ale przeszkodził mu w tym wyjazd Lando Norrisa w żwir.
Tym samym Max Verstappen zdobył pierwsze pole position w tym sezonie, wyprzedzając Charlesa Leclerca oraz Lando Norrisa. Holender wystartuje na pierwszym miejscu do sobotniego sprintu. Świetny wynik zanotował Kevin Magnussen, notując czwarty najszybszy czas. Sprint rozpocznie się w sobotę o godzinie 16:30, natomiast wyścig odbędzie się w niedzielę o 15:00.