Mazepin atakuje już nie tylko Haasa. Poszedł krok dalej w wywidzie dla CNN

Trwa słowna potyczka między Nikitą Mazepinem, a zespołem Haas. Rosjanin oskarża byłego pracodawcę o hipokryzję i działanie niezgodne z prawem. W wywiadzie dla CNN 23-latek poszedł o krok dalej, krytykując również wartości prezentowane przez Międzynarodową Federację Sportową (FIA).

Wskutek inwazji Władimira Putina na Ukrainę, Haas zwolnił Nikitę Mazepina ze stanowiska kierowcy zespołu i rozwiązał umowę z firmą Uralkali, zarządzaną przez rosyjskiego oligarchę, Dmitrija Mazepina. Powodem zerwania kontraktu sponsorskiego były zbyt bliskie relacje ojca-miliardera z przywódcą kraju agresora. Dmitrij Mazepin zapowiedział, że nie zamierza zostawiać tak tej sprawy i powalczy o sprawiedliwość na drodze sądowej. 

Zobacz wideo "Atomowe okrążenia Lando Norrisa". Niesamowita końcówka wyścigu

Nikita Mazepin oskarża FIA. "To duży problem tego sportu"

Rosyjski miliarder wydał oświadczenie, w którym zażądał od amerykańskiego zespołu zwrotu 13 milionów dolarów, które firma Uralkali zainwestowała jeszcze przed rozpoczęciem sezonu. Tylko, że Haas odrzucił roszczenia, samemu domagając się odszkodowania w wysokości 8,6 miliona dolarów. To kwota zysków, które zespół mógłby osiągnąć, gdyby współpraca z rosyjskim przedsiębiorstwem była nadal kontynuowana. Co więcej, prawnicy amerykańskiej ekipy uznali, że zespół F1 miał prawo zerwać kontrakt, ponieważ kontynuacja współpracy z Uralkali uderzała w wizerunek teamu. 

W wywiadzie dla CNN, Nikita Mazepin skomentował zachowanie amerykańskiego zespołu. 23-latek wyznał, że jest zszokowany postawą Haasa, oskarżając byłego pracodawcę o hipokryzję i działanie niezgodne z prawem. Pośrednio Rosjanin uderzył również w FIA.

- Duży problem tego sportu polega na tym, że zespoły nie zwracają środków sponsorskich, łamiąc przy tym warunki umowy, a nawet żądają więcej. Nie przeszkadza im to, by równocześnie mówić, że nie chcą pieniędzy z Rosji - stwierdził 23-latek, po czym dodał: - Moim zdaniem wartości sportowe w F1 wymagają ponownej oceny. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Zarówno 23-latek, jak i jego ojciec-miliarder, nie czekają bezczynnie na rozwój sytuacji. Obaj stworzyli fundację, której celem jest pomoc sportowcom wykluczonym z rywalizacji wskutek międzynarodowych sankcji. - Nasze drzwi są otwarte dla wszystkich zawodników i zawodniczek - zapowiadał były kierowca F1. Dodatkowo Mazepin ma już nowy plan na kontynuowanie kariery sportowej. Aktualnie Rosjanin przygotowuje się do udziału w przyszłorocznym Rajdzie Dakar.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.