F1 się ugięła. Rewolucja w nowym sezonie

"Michael Masi nie jest już dyrektorem wyścigów Formuły 1" - przekazała FIA w specjalnym komunikacie. Zmiana na tym stanowisku jest podyktowana kontrowersyjnymi decyzjami podczas zeszłorocznego GP Abu Zabi, które wpłynęły na losy tytułu. Funkcja dyrektora wyścigowego została teraz zupełnie przeorganizowana.

Michael Masi objął funkcję dyrektora wyścigowego Formuły 1 przed sezonem 2019 i pełnił tę rolę przez trzy kolejne lata. W ostatnim sezonie widzowie mieli możliwość odsłuchiwania w trakcie transmisji rozmów Masiego z szefami zespołów. Decyzje podejmowane przez Australijczyka czasami budziły kontrowersje, oskarżany był, że ulegał zewnętrznej presji. 

Zobacz wideo Polski pięściarz przed życiową szansą. Promotor zdradza kulisy negocjacji

Michael Masi zapłacił posadą za kontrowersje podczas GP Abu Zabi

Do kontrowersji w GP Abu Zabi doszło w samej końcówce wyścigu. Przed ostatnim okrążeniem Michael Masi nakazał samochodowi bezpieczeństwa zjechać z toru, a tylko części kierowców pozwolił się oddublować, do czego początkowo miało nie dojść. To pozwoliło odrobić stratę Maxowi Verstappenowi do Lewisa Hamiltona. Holender zaatakował Brytyjczyka na ostatnim "kółku", wyprzedził go i został mistrzem świata, co w dużej części środowiska Formuły 1 wywołało duży niesmak. Dyrektor wyścigowy został posądzony o realizowanie sugestii, które przekazywał mu Christian Horner, szef Red Bulla

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

W konsekwencji Australijczyk pożegnał się ze swoją posadą. "Michael Masi zostanie zastąpiony na stanowisku dyrektora wyścigu Formuły 1 i zaoferuje nowe stanowisko w FIA w ramach serii zmian po analizie organu zarządzającego w zeszłorocznym Grand Prix Abu Zabi" - czytamy na oficjalnej stronie F1. To nie jest jednak dla niego koniec pracy w Formule 1. FIA poinformowała, że Masi będzie teraz pracował na innym stanowisku. 

Wielkie zmiany w Formule 1. Od nowego sezonu będzie dwóch dyrektorów wyścigowych i VAR

W związku z budzącymi w ostatnim roku decyzjami dyrektora wyścigowego FIA postawiła na radykalne zmiany. Widzowie nie będą mieli już możliwości odsłuchiwania rozmów z dyrektorem danego wyścigu podczas jego trwania. Federacja jako argument tej zmiany podała "ochronę dyrektora wyścigowego przed zbyt dużą presją" i "możliwością spokojnego podejmowania decyzji". 

Ponadto od nowego sezonu będzie dwóch dyrektorów wyścigowych, którymi wybrano Nielsa Witticha i Eduardo Freitasa. Ten duet będzie mógł też liczyć na wsparcie Herbiego Blasha, który obejmie funkcję stałego doradcy dyrekcji wyścigowe. To jednak nie wszystko, bowiem FIA zdecydowała się na utworzenie Wirtualnej Kontroli Wyścigu. 

Nowy organ powstał na wzór systemu VAR, funkcjonującego w piłce nożnej. Eksperci wirtualnej dyrekcji wyścigu będą zasiadać w specjalnym pomieszczeniu i nie będą pojawiać się na torze. Ich zadaniem będzie obserwowanie powtórek i przekazywanie sugestii dyrekcji wyścigowej na ich podstawie, co pozwoli na sprawiedliwsze rozstrzyganie niejednoznacznych sytuacji na torze.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.