Lewis Hamilton po pasjonującej walce przegrał na ostatnim okrążeniu z Maxem Verstappenem w Grand Prix Abu Zabi, czyli w ostatnim wyścigu sezonu 2021 w Formule 1. Tym samym Brytyjczyk nie pobił rekordu Michaela Schumachera i nie sięgnął po raz ósmy w karierze po tytuł mistrza świata Formuły 1. Mercedes później złożył dwa protesty, ale żaden z nich nie został przyjęty. Ostatecznie zespół z Brackley wycofał swoje odwołanie do FIA, dzięki czemu Verstappen mógł świętować pierwszy tytuł w karierze.
Według nieoficjalnych wiadomości Mercedes zrezygnował z odwołania w zamian za zwolnienie Michaela Masiego, dyrektora wyścigowego, i zmiany w przepisach, aby uniknąć podobnych wydarzeń w przyszłości. Do tej pory nie zapadły żadne decyzje, a Lewis Hamilton wciąż nie potwierdził, że zamierza startować w przyszłym sezonie Formuły 1. Jego milczenie trwało od 12 grudnia, co niepokoiło jego kibiców. Kilka dni temu Hamilton na Instagramie wrzucił zdjęcie i napisał: "Nie było mnie. Teraz wracam".
Nie wiadomo było jednak, czy to oznacza, że Brytyjczyk zdecydował się jeździć w barwach Mercedesa w F1 w sezonie 2022. Teraz sprawę zdaje się, że wyjaśnił sam zespół.
44 is back - napisał Marcedes i zamieścił zdjęcie Hamiltona. Brytyjczyk w Formule 1 jeździ właśnie z numerem 44.
Pierwszy wyścig przyszłego sezonu w Formule 1 zostanie rozegrany 20 marca. Wtedy odbędzie się Grand Prix Bahrajnu. Tydzień później kierowcy rywalizować będą w Grand Prix Arabii Saudyjskiej.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!