Były kierowca F1 spędził wspaniałą noc w areszcie. Media: Detonacja ładunków wybuchowych

Jean Alesi, były kierowca Ferrari w Formule 1, został zatrzymany przez policję i spędził noc w areszcie. Francuz opowiedział w rozmowie z "Corriere della Sera" o szczegółach zdarzenia. - Mieliśmy wspaniały wieczór - opisywał Alesi.

Jean Alesi kilka dni temu został zatrzymany przez policję. Były kierowca Ferrari miał uszkodzić biuro swojego szwagra, a media informowały, że zrobił to z powodu zemsty. Mężczyzna jest w trakcie sprawy rozwodowej z siostrą Alesiego. W rozmowie z "Corriere della Sera" opowiedział o całym zdarzeniu.

Zobacz wideo Skandal w decydującym wyścigu F1! Jest winny kompromitacji

- To był tylko żart. Nie wyobrażałem sobie, że petarda może doprowadzić do czegoś tak wielkiego. To wydaje się nieprawdopodobne. Kupiłem petardę we Włoszech na stacji benzynowej, gdy byliśmy w samochodzie ze znajomymi. Powiedzieliśmy sobie "sprawdźmy ją" - opisał Alesi.

Alesi: Nie wyobrażałem sobie, że to może doprowadzić do czegoś tak wielkiego

- Odpaliłem petardę przed biurem szwagra, który z zawodu jest architektem. Nie spodziewałem się, że to wywoła tak wielki huk. Nie jestem zły na niego, bo zawsze byliśmy w dobrych relacjach. Następnego dnia sam poszedł na policję, by to wyjaśnić. Zapowiedziałem, że zwrócę pieniądze za powstałe uszkodzenia - zdradził Alesi. W ten sposób odniósł się do pierwszych doniesień mediów, że doszło do detonacji ładunku wybuchowego. Jak opisywały włoskie media, mieszkańcy słyszeli potężny wybuch, który spowodował zniszczenie okien i elewacji budynku.

Alesi był zaskoczony, podobnie jak policjanci, decyzją o tymczasowym zatrzymaniu go. Z tego powodu były kierowca Ferrari spędził w areszcie jedną noc, po której został ostatecznie zwolniony z celi.

- Władze zdecydowały o zatrzymaniu mnie na 24 godziny. Policjanci mnie zwolnili, bo nie rozumieli, dlaczego mam siedzieć tyle w celi, dlaczego nadano tej sprawie taki rozgłos. Na komisariacie mieliśmy przy tym mnóstwo frajdy. Mieliśmy wspaniały wieczór - podkreślił Alesi. - Rozmawialiśmy z policjantami o Formule 1. Wielu z nich jest fanami wyścigów, dlatego rozmawialiśmy o wyścigach sprzed lat, o starych anegdotach. Potem pojawił się temat niesamowitego zakończenia sezonu 2021 i zwycięstwa Maxa Verstappena - zakończył były kierowca Ferrari.

Jean Alesi ścigał się w Formule 1 w latach 1989-2001. Wystartował łącznie w 202 wyścigach, w których 32 razy stawał na podium. Zanotował jednak tylko jedno zwycięstwo, w barwach Ferrari, odniesione w GP Kanady.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.