Co za okrążenie Verstappena! Nawet Hamilton oddał mu hołd. "Nie dało się"

Jakub Balcerski
Koncert Maxa Verstappena! Czy to nie było jego najlepsze okrążenie w jego karierze? Być może najważniejsze, bo Holender zdobył dziesiąte pole position w tym sezonie tuż przed wyścigiem Grand Prix Abu Zabi, który zdecyduje o tym, kto zdobędzie mistrzowski tytuł.

Do tej pory to nie był weekend Red Bulla. Mercedes szachowa swoich rywali - wygrywał wszystkie trzy treningi w piątek i sobotę, miał lepsze tempo i wydawało się, że nic nie zabierze im zwycięstwa w kwalifikacjach. Szef zespołu Christian Horner i kierowcy mieli się skupić na jak najlepszym dostosowaniu strategii i wyciśnięciu z samochodu wszystkiego w wyścigu. 

Zobacz wideo Czy Robert Kubica ma jeszcze jakiekolwiek szanse w Formule 1?

Ale nie było też tak, że Red Bull kompletnie się poddał. Niedługo przed początkiem kwalifikacji bolidy Sergio Pereza i Maxa Verstappena stały rozebrane, a zespół dopracowywał szczegóły. Pewnie się opłaciło. Tego, co wydarzyło się w kwalifikacjach nie spodziewał się raczej nikt na torze Yas Marina. 

Verstappen "pozamiatał"! Wystarczyło jedno okrążenie. Ale jakie!

To było pierwsze z wielu starć podczas GP Abu Zabi, o których można mówić: być może decydujące. Q3. Ostatnia część kwalifikacji, po dwa przejazdy rywali w walce o mistrzowski tytuł: Lewisa Hamiltona i Maxa Verstappena. Pierwszy jedzie Holender. I w zasadzie później nie musi dziać się już nic. 

1:22,109 - to czas, którym Verstappen "pozamiatał". Hamilton po pierwszym przejeździe tracił do niego 0,5 sekundy, które w drugim zredukował do niecałych 0,4 sekundy. To niewiarygodny szok! Sam Brytyjczyk musiał być zaskoczony - skąd po tak leniwym i spokojnym początku weekendu Red Bull znalazł tempo i możliwości na tak kosmiczne okrążenie? 

Nawet Hamilton pogratulował kierowcy Red Bulla. "Nie dało się rywalizować"

Kierowca Red Bula pojechał perfekcyjnie, w niemożliwy sposób! Za to Hamilton w pierwszym przejeździe zblokował oponę w jednym z zakrętów, a drugi też nie wyglądał na "czysty". To jednak nie miało znaczenia, co wynika nawet z jego wypowiedzi. - Muszę pogratulować Maxowi. To było niesamowite okrążenie, nie dało się rywalizować z tym czasem - mówił Hamilton, oddając hołd rywalowi.

- Niewiarygodne uczucie - opisywał swoje okrążenie Verstappen. - Różnie bywało w ten weekend pod względem ustawień, ale udało nam się je poprawić i to dało świetny wynik. Jutro najważniejszy dzień całego tego roku - dodał. Zapytany o to, jak czuł się przed kwalifikacjami, odpowiadał, że nie było w jego głowie żadnej presji związanej z walką o tytuł. - Byłem bardzo odprężony. Wiedziałem, że muszę zrobić, co w mojej mocy - tłumaczył Holender

Strategia szansą Mercedesa? Na początku przewagę i tak będzie miał Red Bull

Jedynym minusem i szansą, w której Mercedes może się doszukiwać przed wyścigiem to kwestia strategii. Red Bull - zarówno w przypadku Pereza, jak i Verstappena - na mieszankę, którą zacznie rywalizację w niedzielę, wybrał miękkie opony. Mercedes zdecydował inaczej: biorą pośrednią mieszankę.

Co to oznacza? Red Bull musi liczyć na dobry start i zysk z tego, co wydarzy się na początku wyścigu, bo ich opony szybko się zużyją. Dadzą im szansę odjechać, ale nie będą mieli opcji takich manewrów strategicznych, jak Mercedes z bardziej wytrzymałymi oponami.

- Dobrze czułem się na obu mieszankach. Start musi być udany. Chcemy pojechać swoje - zapowiedział Verstappen. Wydaje się, że dyspozycja na pierwszych okrążeniach w obu zespołach walczących o tytuł mistrza świata kierowców i konstruktorów będzie kluczowa. Dalszego scenariusza rywalizacji na razie nie przewidzą. W idealnej sytuacji w tym momencie jest Red Bull i Verstappen. Wygrali swoją szansę przed niedzielą, zrobili wszystko, żeby mieć choćby małą dozę przewagi nad Mercedesem. Psychologicznie sobota wypycha ich mocno do przodu, teraz należy zapytać, czy to wystarczy i czy będą w stanie to utrzymać. Początek wyścigu o GP Abu Zabi o godzinie 14:00 czasu polskiego. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.

"Sport.pl Live" - Nowy program Sport.pl startuje już w poniedziałek!

W poniedziałek, 13 grudnia o godz. 20:00 zadebiutuje nowy program wideo premium – "Sport.pl Live". Będzie go można oglądać co tydzień na stronach głównych Gazeta.pl i Sport.pl, a także na platformie YouTube i Twitchu Sport.pl. W pierwszym odcinku głównym tematem będzie forma polskich skoczków narciarskich i rewolucyjna zmiana w sprzęcie, z której korzystają już nasi rywale. Naszym gościem będzie m.in Apoloniusz Tajner (prezes PZN). Więcej informacji dostępne tutaj:

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.