Sytuacja w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata kierowców F1 jest bardzo napięta - Verstappen prowadzi z dorobkiem 262,5 punktu i przewagą sześciu punktów nad Hamiltonem. Pomiędzy zawodnikami coraz częściej dochodzi do starć na torze. Jedno z nich podczas GP Włoch sprawiło, że obaj zakończyli wyścig. Teraz mieli spięcie podczas treningu.
W przedostatnim zakręcie toru Austin Hamilton zajechał drogę Verstappenowi i wypchnął go na pobocze. Kierowca Red Bulla dogonił jednak Brytyjczyka i ścigał się z nim przez prostą startową i pierwszy zakręt. Hamilton był jednak w lepszej pozycji i to on zdobył pozycję na torze, żeby czysto zacząć swoje okrążenie.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl.
Holender był wściekły. Najpierw zwolnił, a następnie pokazał Hamiltonowi znad kierownicy środkowy palec. - Głupi idiota! - wykrzyczał przez team radio kierowca. - Zignoruj to, nie przejmuj się - odpowiedział mu inżynier Red Bulla, a Verstappen kontynuował jazdę. To dopiero piątek, a co może dziać się z udziałem obu kierowców przy kwalifikacjach i wyścigu?
Ostatecznie trening wygrał drugi z kierowców Red Bulla, Sergio Perez. Drugi był Lando Norris z McLarena, a trzeci Hamilton. Verstappen zajął dopiero ósmą pozycję. Trzecie miejsce przypadło mu za to w pierwszej sesji treningowej, którą zdominowały Mercedesy - Valtteri Bottas przed Lewisem Hamiltonem.
Kwalifikacje do GP USA zaplanowano na sobotę o godzinie 23:00 polskiego czasu. Dwie godziny wcześniej w niedzielę odbędzie się wyścig. Do końca sezonu włącznie z rywalizacją na torze w Austin pozostało sześć wyścigów.