Kwalifikacje do Grand Prix Rosji były naprawdę szalone! Pierwsze pole-position w karierze wywalczył Lando Norris, który wystartował w pierwszej linii z Carlosem Sainzem, reprezentującym Ferrari. Trzecie miejsce wywalczył George Russell, natomiast Lewis Hamilton odnotował dopiero czwarty czas. Z końca stawki ze względu na zmiany komponentów startował m.in. Valtteri Bottas, Max Verstappen czy Charles Leclerc.
Start wyścigu o Grand Prix Rosji nie był zdecydowanie najlepszy w wykonaniu Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk starał się zbliżyć do Lando Norrisa, natomiast przy dojeździe do drugiego zakrętu był przyblokowany, a potem spadł o kilka pozycji. Liderem po pierwszym okrążeniu był Carlos Sainz, natomiast Charles Leclerc i Max Verstappen zyskali sporo miejsc po starcie. Norris wrócił na prowadzenie w trakcie 14. okrążenia i skorzystał ze słabszego tempa Hiszpana.
Spory problem w trakcie wyścigu mieli mechanicy zespołów Formuły 1. Dłuższe pit-stopy zdarzyły się m.in przy zjeździe Daniela Ricciardo, Sergio Pereza czy Carlosa Sainza. W pewnym etapie wyścigu Lewis Hamilton zaczął się znacznie zbliżać do Lando Norrisa, ale długo nie był w stanie go wyprzedzić. Kierowcy Mercedesa znacznie pomogła zmiana warunków atmosferycznych oraz ekspresowa decyzja zespołu. Na ostatnich okrążeniach było bardzo ciężko o przyczepność przez padający deszcz, dlatego Mercedes ściągnął Hamiltona, aby ten zmienił opony na przejściowe.
W tej sytuacji znacznie przeszarżował Lando Norris, który za wszelką cenę nie chciał zjeżdżać do boksu. Na jednym z okrążeń utalentowany Brytyjczyk wprost poprosił swojego inżyniera wyścigowego, aby "się zamknął". Taka decyzja kierowcy McLarena sprawiła, że stracił sporo pozycji i finalnie ukończył rywalizację dopiero na siódmym miejscu. "To była moja decyzja. Ale mówiono mi, że opady nie będą większe. Dlatego zdecydowałem się zostać" - mówił Norris po zakończeniu wyścigu.
Swoje 100. zwycięstwo w karierze odniósł Lewis Hamilton, dzięki któremu wrócił na pozycję lidera w klasyfikacji kierowców. Z ostatniego na drugie miejsce z kolei awansował Max Verstappen, a na trzeciej pozycji do mety dojechał Carlos Sainz. Hamilton ma tym samym po GP Rosji dwa punkty przewagi nad swoim rywalem z Red Bulla.