Przez 8 lat był skrywany przed światem. Rodzina Schumachera odsłoniła niemal wszystko

Wciągający. Trzymający w napięciu. Wzruszający. To krótki opis tego, co daje film "Schumacher", który pojawił się na Netfliksie. I choć trzeba było na niego czekać prawie dwa lata, pokazał Michaela Schumachera od zupełnie innej strony niż ta, z której był znany na torze. Jego rodzina - ojciec, żona, dzieci - odkryła wiele faktów z życia prywatnego i przedstawiła go w sposób nieznany dotąd szerszej publiczności.

Od czasu wypadku na nartach w 2013 roku Michael Schumacher pozostaje ukryty przed światem. Kibicom wystarczyć musiały szczątkowe informacje przekazywane przez rodzinę i przyjaciół Niemca. Tych nielicznych, którzy mieli okazję go widzieć. Nigdy jednak nie było pewności, w jakim stanie jest  Schumacher. Czy kiedykolwiek wróci do zdrowia? Co przeżywa jego rodzina? Każda próba zdobycia tych informacji kończyła się groźbą pozwu, a było ich w ostatnich latach minimum kilkaset.

Zobacz wideo Rewanż Szpilka vs Adamek w MMA? "Już wolałbym zobaczyć ich walkę na gołe pięści"

Film miał pojawić się na ekranach w grudniu 2019 roku. Twórcy postanowili jednak z powodu ogromu materiału, który zebrali, przesunąć premierę na 2020 rok. Wtedy na drodze stanęła im pandemia koronawirusa. Fani musieli uzbroić się w cierpliwość, ale wreszcie film pojawił się na Netfliksie, po blisko dwóch latach od pierwotnie zapowiadanej daty premiery. I przedstawia nieznaną twarz jednej z największych legend światowego sportu wszech czasów.

W filmie znalazły się nigdy wcześniej niepublikowane wywiady i materiały z życia Schumachera

Twórcy filmu "Schumacher" ogłosili jeszcze przed premierą, że w filmie znalazły się nigdzie wcześniej niepublikowane wywiady i materiały z życia i kariery siedmiokrotnego mistrza świata. I faktycznie, pewną dozę ekskluzywności dają nam z pewnością rozmowy z jego żoną i dziećmi, których przez całą swoją karierę chronił przed zainteresowaniem mediów. 

I zdecydowanie jest to pozytywny aspekt tego filmu. Widzowie mogą poznać Schumachera od innej strony niż ta, którą pokazywał przez całą swoją karierę. Zazwyczaj zamknięty Niemiec, dążący do kolejnych zwycięstw w Formule 1, przedstawiony jest jako człowiek bardzo rodzinny, poświęcający każdą wolną chwilę swojej żonie i dwójce dzieci. Najpierw jednak musiał poświęcić masę czasu mechanikom pracującym przy jego bolidzie, których opuszczał najczęściej późno w nocy.

I choć film potrafi zatrzymać przy sobie niemal każdego, fan Formuły 1 znający fakty z kariery Michaela Schumachera nie znajdzie w nim właściwie niczego nowego. Przypomniano zaledwie dwa z siedmiu tytułów Niemca (1994 i 2000), ledwo wspomniano o serii pięciu tytułów z rzędu, pominięto niemal całą rywalizację w latach 2001-2004.

Skupiono się na porażkach zamiast wielkich zwycięstwach

Twórcy skupili się za to na szerokim przypomnieniu walki Schumachera w Ferrari w latach 1996-1999, gdy Niemiec przegrywał walkę o kolejne tytuły. Zwrócili uwagę, że niewiele brakowało, aby władze włoskiego zespołu podjęły decyzję o zrezygnowaniu z niego w związku z wątpliwościami w jego umiejętności po serii porażek. Włosi liczyli, że samo przyjście Schumachera przerwie fatalną passę blisko 20 lat od ostatniego mistrzowskiego tytułu (1979). 

W filmie pojawił się motyw związany z ostatnim wyścigiem sezonu 1997, gdy Schumacher stracił szansę na mistrzowski tytuł po kolizji z Villeneuve'em. Autorzy skupili się na pokazaniu, jak bardzo decyzja o wykluczeniu Niemca z całego sezonu wpłynęła na jego podejście do ścigania i przygotowań do kolejnego sezonu.

Schumacher bardzo przeżył śmierć Ayrtona Senny

Wiele uwagi poświęcono także rywalizacji Schumachera z Senną. Brazylijczyk, który był idolem Niemca, zginął podczas GP San Marino w 1994 roku, walcząc o zwycięstwo właśnie z Schumacherem. Twórcy filmu chcieli pokazać, jak bardzo Niemiec przeżył śmierć Ayrtona Senny tuż po wypadku, a także podczas słynnej konferencji prasowej po GP Włoch w 2000 roku, gdy Schumacher wyrównał liczbę zwycięstw Senny. Po pytaniu dziennikarza o ten fakt Schumacher się rozpłakał i nie był w stanie kontynuować konferencji przez blisko trzy minuty.

Gdy mówimy o momentach w karierze Schumachera, które szczególnie przeżywał podczas swojej kariery, ewidentnie brakuje GP San Marino z 2003 roku. Niemiecki kierowca rano przed wyścigiem dowiedział się o śmierci swojej matki. Mimo tego wystartował do wyścigu i zdołał go wygrać. Nagrania z tego wyścigu znajdują się w internecie i aż prosiło się o wykorzystanie tego momentu, by pokazać, jak doskonale Schumacher potrafił się skupić na zadaniu pomimo życiowych trudności.

 

Ale w filmie "Schumacher" brakuje też wielu momentów wielkich sukcesów. Tak jak historia sezonu 2002, gdy Niemiec we wszystkich 16 wyścigach stawał na podium i zapewnił sobie mistrzowski tytuł na sześć wyścigów przed końcem rywalizacji. Z kolei wiele wątków zostało opowiedzianych bardzo powierzchownie. Na przykład wypadek Niemca podczas GP Wielkiej Brytanii w 1999 roku. O ile nagranie z tego zdarzenia znalazło się w filmie, o tyle informacja, że złamał wówczas nogę - już nie.

"Kto nie da z siebie wszystkiego, ten nie będzie na szczycie"

Można to tłumaczyć poświęceniem sporej części filmu na przedstawienie początku kariery Schumachera, gdy rywalizował w kartingu. Już wtedy Niemiec pokazywał, że wyznaje jedną zasadę "kto nie da z siebie wszystkiego, ten nie będzie na szczycie", która jeszcze pojawia się w dalszej części filmu. I faktycznie, Schumacher wielokrotnie jest pokazywany jako ten, który daje z siebie absolutnie wszystko, aby sięgnąć po kolejne zwycięstwa. 

Właściwie przemilczano także jego powrót do ścigania po trzech latach przerwy, których potrzebował, by znaleźć motywację do dalszej rywalizacji. Choć nie był to jego najlepszy okres w karierze, to jednak ocierał się o podium w dość przeciętnym wówczas Mercedesie, aż w końcu wygrał kwalifikacje na legendarnym torze w Monako czy stanął na podium w GP Europy. 

Nie zabrakło nawiązania do wypadku, po którym Michael Schumacher zniknął z życia publicznego. Corinna Schumacher, jego żona, przyznała w filmie, że on cały czas jest z rodziną, choć wszyscy za nim tęsknią. I to są właściwie pierwsze informacje, jakie w ostatnich latach zostały wypowiedziane publicznie na temat jego stanu zdrowia. Słowa Corinny Schumacher można zinterpretować w ten sposób, że Niemiec po swoim wypadku został przykuty do łóżka i nie ma kontaktu ze światem. Co wydaje się jasne, w filmie nie pokazano żadnego kadru Michaela Schumachera po wypadku.

W podobnych słowach o swoim ojcu wypowiadał się Mick Schumacher, który w tym sezonie ściga się w Formule 1 dla Haasa. - Mielibyśmy teraz dużo wspólnych tematów. Myślę, że byłoby fajnie móc teraz porozmawiać. Zrezygnowałbym ze wszystkiego tylko dla tego - powiedział niemal na zakończenie filmu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA