Alfa Romeo Racing Orlen ogłosiła w środę 8 września, że Robert Kubica zastąpi Kimiego Raikkonena podczas Grand Prix Włoch na torze Monza (10-12 września). Fiński kierowca nie uzyskał negatywnego wyniku testu na obecność koronawirusa, dzięki czemu zespół z Hinwil zdecydował się znów wezwać Roberta Kubicę.
Robert Kubica jest kierowcą testowym i rezerwowym Alfy Romeo Racing Orlen od stycznia 2020 roku. Najbliższe Grand Prix Włoch będzie drugim startem dla Polaka w barwach zespołu zasilanego silnikami Ferrari. Szef Frederic Vasseur liczy na dobry wynik byłego kierowcy Williamsa. "Przede wszystkim życzymy Kimiemu szybkiego powrotu do zdrowia. Robert go zastąpi, w Holandii wykonał dobrą robotę. Zrobimy wszystko, aby go wesprzeć w osiągnięciu jak najlepszego rezultatu" - powiedział.
Z szacunkiem do polskiego kierowcy podchodzi Antonio Giovinazzi. Włoch wciąż nie jest pewny startów w Formule 1 w sezonie 2022. "Robert na pewno mówi więcej niż Kimi, zwłaszcza na odprawach. To fantastyczny facet, spędzamy razem dużo czasu i dzielimy pasję do kolarstwa. To, czego dokonał na Zandvoort, było imponujące, w zasadzie po jednej sesji na tak trudnym torze. Teraz na pewno będzie bliżej mnie" — stwierdził Giovinazzi.
Robert Kubica tym samym wraca na tor, na którym po raz pierwszy stanął na podium w Formule 1 - w 2006 roku przed Polakiem na mecie był tylko Michael Schumacher oraz... Kimi Raikkonen. W piątek 10 września odbędzie się pierwszy trening oraz kwalifikacje, w sobotę drugi trening oraz sprint kwalifikacyjny, a w niedzielę sam wyścig. Robert Kubica będzie mógł sprawdzić się w tej formule po raz pierwszy w karierze.