W ciągu zaledwie 24 godzin doszło do dwóch głośnych transferów w F1. Najpierw obecny kierowca Mercedesa Valtteri Bottas ogłosił swoje przejście do Alfy Romero, a także ekipa z Brackley oficjalnie poinformowała o zatrudnieniu George'a Russella.
23-latek związał się z nowym zespołem długoterminową umową. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie jestem absolutnie podekscytowany. To ogromna szansa i taka, którą chcę chwycić obiema rękami - powiedział Brytyjczyk tuż po ogłoszeniu transferu.
W 2017 roku George Russell dołączył do programu młodych kierowców Mercedesa, po czym sięgnął po mistrzostwo GP3. W kolejnym sezonie wywalczył tytuł F2, a następnie Mercedes doszedł do porozumienia z Williamsem w sprawie zapewnienia swojemu podopiecznemu trzyletniego kontraktu w F1 od 2019 roku.
Po zdobyciu swoich pierwszych punktów w 2021 roku dla Williamsa podczas Grand Prix Węgier, Russell zajął drugie miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Belgii. Drugi wynik uzyskał również w deszczowej rundzie na torze w Spa. Młody Brytyjczyk ma już doświadczenie z Mercedesem. W ubiegłym sezonie podczas Grand Prix Sakhiru zastąpił Lewisa Hamiltona, który zakaził się koronawirusem.
Wiadomość o dołączeniu do Mercedesa przez Russella nie umknęła uwadze Lewisa Hamiltona, który przywitał swojego nowego kolegę z zespołu na Twitterze. "Chcę poświęcić chwilę na powitanie George'a Russella w zespole. Dzięki ciężkiej pracy słusznie zapracował na swoje miejsce. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak rozwija się jako kierowca w tym wspaniałym zespole i pracy z nim, aby wznieść Mercedesa wyżej. Do zobaczenia w przyszłym roku" - napisał.