Po spędzeniu całego wyścigu tuż za liderem - Estebanem Oconem, Sebastian Vettel dowiózł do mety drugie miejsce. Po przejechaniu pod flagą w szachownicę Niemiec zatrzymał swój bolid przed ukończeniem okrążenia zjazdowego, docierając jedynie do dwunastego zakrętu.
W trakcie kontroli technicznej delegaci FIA nie byli w stanie pobrać wymaganej przepisami próbki paliwa - podczas gdy przepisy mówią o jednym litrze, z baku udało się wydostać jedynie 300 mililitrów.
Gdy stało się jasne, że Vettel wpadł w tarapaty, mechanicy Astona Martina próbowali pod nadzorem oficjeli FIA wydobyć brakujące 0,7l paliwa z bolidu, aby spełnić wymogi artykuły 6.6.2 regulaminu technicznego F1. Działania te nie przyniosły rezultatu - stąd podjęta przez sędziów decyzja o dyskwalifikacji czterokrotnego mistrza świata.
Aston Martin wydał komunikat w którym napisano: "Utrata 18 punktów jest rozczarowująca dla zespołu, ale nie odbiera Sebastianowi bezbłędnej jazdy. Dzisiaj zaprezentowaliśmy, że nasz bolid ma mocne tempo wyścigowe. Naprzód i w górę".
W 2012 roku Vettel doświadczył podobnej sytuacji podczas GP Abu Zabi. Wtedy kierowca z Heppenheim został wykluczony z wyników sobotnich kwalifikacji.
W efekcie dyskwalifikacji Vettela na drugie miejsce w końcowych wynikach wyścigu o GP Węgier awansował walczący o tegoroczny tytuł Lewis Hamilton. Trzecie miejsce zajął Carlos Sainz. Na dziesiąte, ostatnie punktowane miejsce, przesunął się Kimi Raikkonen.