Kimi Raikkonen startował do wyścigu o GP Portugalii z 15., a Antonio Giovinazzi z 12. pola. Włoch utrzymał swoją pozycję, a Fin po dobrym starcie przesunął się bliżej swojego kolegi z zespołu i tuż po rozpoczęciu drugiego okrążenia rywalizacji, znaleźli się obok siebie na prostej startowej. Wtedy doszło do kuriozalnej kolizji.
Giovinazzi jechał po prawej stronie toru i gdy Raikkonen chciał się z nim zrównać, Włoch szybko przeniósł się nieco w lewo. Tego nie przewidział mistrz świata z 2007 roku, który gwałtownie zahamował i wjechał prosto w tył samochodu Giovinazziego.
Wyjaśnijmy: kraksa pomiędzy kierowcami tego samego zespołu już sama w sobie jest nietypowa. A tym bardziej, kiedy wszystko dzieje się po zaledwie jednym okrążeniu wyścigu i na prostej startowej. Ruch Raikkonena nie pasuje do tak doświadczonego kierowcy. Wygląda, jakby był zupełnie zdezorientowany i zdziwiony tym, co zrobił Giovinazzi, ale jednocześnie sam popełnił bardzo głupi błąd, który kosztował go zakończenie wyścigu.
Fin uszkodził przednie skrzydło i zjechał do żwirowej pułapki w pierwszym zakręcie. Na szczęście dla zespołu Alfy Romeo swoją pozycję utrzymał Antonio Giovinazzi, który po zderzeniu był dwunasty i jechał dalej. Dyrekcja wyścigu wprowadziła samochód bezpieczeństwa, a bolid Raikkonena przez kilka okrążeń ściągano z toru.
Kierowcy Alfy Romeo Racing ORLEN nie zdobyli jeszcze punktów w tym sezonie Formuły 1. Zajmują ósme miejsce w klasyfikacji konstruktorów przed dwoma innymi zespołami z zerowym dorobkiem - Williamsem i Haasem. Najbliżej zdobycia punktów był Raikkonen na Imoli, gdy dojechał do mety dziewiąty i powinien za to dostać dwa punkty, ale został ukarany za nieodpowiedni start lotny podczas wyścigu.
Podczas okrążenia przed restartem Raikkonen stracił dwie pozycje i według przepisów powinien je odzyskać, a jeśli tego nie zrobił, to zjechać do alei serwisowej i stamtąd ruszyć do dalszej części rywalizacji. Tego Fin jednak nie zrobił i został ukarany doliczeniem 30 sekund do czasu wyścigu, przez co wypadł z punktów. Cała sprawa ma być jeszcze przeanalizowana przez sędziów - być może Raikkonen i Alfa Romeo odzyskają pierwsze punkty w tym sezonie.
Kierowcą testowym i rozwojowym Alfy Romeo Racing ORLEN jest Robert Kubica, ale Polak w tym sezonie dzieli swoje obowiązki z występami w European Le Mans Series w barwach WRT Team. Na razie nie miał zatem wielkiego udziału w sezonie F1 Alfy - jeździł nowym bolidem tylko w trakcie dnia filmowego przed sezonem. Według szefa zespołu Frederica Vasseura Kubica ma dostać szansę jazdy w pierwszych treningach podczas niektórych weekendów w dalszej części sezonu. W Portimao w Alfie Romeo w pierwszym treningu pojawił się inny kierowca pełniący podobną rolę do Kubicy - Callum Ilott, który zajął wówczas 17. miejsce.