Robert Kubica w spektakularnym stylu rozpoczął swoją przygodę z European Le Mans Series. Zespół Polaka WRT Team wygrał pierwszą rundę rywalizacji w serii, która odbywała się na torze w Barcelonie. 36-latek doprowadził Belgów do zwycięstwa w najwyższej klasie LMP2 w ostatnim starcie. Był to dla niego pierwszy triumf w wyścigach od pamiętnego Grand Prix Kanady w Formule 1 w 2008 roku.
Mimo że Kubica zdecydował się w tym sezonie na występy w ELMS, to nadal pozostaje kierowcą rezerwowym teamu F1 Alfa Romeo Racing Orlen. Do tej pory Polak miał tylko raz szansę wsiąść za kierownicę nowego bolidu C41. Było to późną zimą podczas dnia filmowego promującego nowy model na torze w Barcelonie. Pojazd dysponował wtedy jednak jedynie ogumieniem demonstracyjnym, więc polski kierowca nie mógł w pełni poznać jego możliwości.
Póki co nie wiadomo, kiedy Kubica będzie mógł wziąć udział w treningu przed którymś GP Formuły 1, ponieważ wyścigi Le Mans często z nimi kolidują. - Robert wkrótce wróci do naszego bolidu. W ciągu kilku dni ujawnimy program jego startów - mówił podczas GP Emilii-Romanii szef Alfy Romeo Frederic Vasseur w Eleven Sports. Team rzeczywiście we wtorek zaprezentował swoje plany na najbliższe GP w Portugalii (2 maja) i Hiszpanii (9 maja). Na próżno jednak szukać tam jakichkolwiek informacji na temat Kubicy. Można jednak podejrzewać, że Polak pojawi się na podczas treningów na torze w Barcelonie. Przede wszystkim dlatego, że ten weekend Grand Prix nie koliduje z ELMS, ale także dlatego, że Polski kierowca ma spore doświadczenie w jeździe na katalońskim torze.
Brak czasu na jazdę w bolidzie Formuły 1 to nie jedyny problem Roberta Kubicy. Jego team we wtorek poinformował, że zatrudnił nowego konkurenta dla Polaka. Został nim zeszłoroczny wicemistrz świata Formuły 2 Callum Illot. 22-latek jest jednym z najbardziej obiecujących kierowców. Jego zakontraktowanie przez Alfę było możliwe dzięki temu, że Brytyjczyk nie ma podpisanego kontraktu sponsorskiego. Należy jednak do akademii talentów Ferrari, ale Włosi zapewnili mu możliwość udziału w wyścigach GT i podjęcia pracy jako kierowca rezerwowy we własnym teamie.
- Bardzo się cieszę, że dołączyłem do Alfy Romeo w tym sezonie. Chciałbym podziękować zespołowi i akademii talentów Ferrari za otrzymane zaufanie. W ciągu ostatnich dwóch lat zaliczyłem dwie sesje testowe z ekipą i okazały się one niezwykle przydatne w kontekście pracy z zespołem F1 - powiedział Callum Ilott, cytowany przez oficjalną stronę teamu.