Daniel Ricciardo był bohaterem jednego z największych transferów w padoku Formuły 1 i trafił z Renault do McLarena. – Zrobiłem, co w mojej mocy, aby nie być zranionym, abym nie czynił tego osobistym. Daniel po prostu nas zostawił – mówił. Do tej sytuacji odniósł się kierowca w wywiadzie dla "Square Mile". – To nie była łatwa decyzja, miałem kilka nieprzespanych nocy. Nie mogę jednak pozwolić sobie na przypadek w kolejnych sezonach – stwierdził.
Od sezonu 2021 Daniel Riccardo występuje w zespole Mclaren F1 i jego partnerem zespołowym jest Brytyjczyk Lando Norris. W stawce pojawiło się też trzech debiutantów: Yuki Tsunoda (Alpha Tauri), Nikita Mazepin i Mick Schumacher (obaj Haas F1 Team). Po trzech latach przerwy do stawki wrócił Fernando Alonso, który będzie jeździł dla zespołu Alpine. Ricciardo nie ukrywa w wywiadzie dla męskiego magazynu "Square Mile", że uwielbia rywalizację na torze. – Rywalizacja zawsze mnie napędza. Teraz mam nowego partnera w zespole, Lando Norrisa, który jest bardzo podobny do Maxa Verstappena. To dla mnie kolejne wyzwanie i wtedy myślę: dam się ponieść. Jestem po trzydziestce, naturalne jest to, że ludzie pytają mnie, czy jestem u szczytu kariery, czy też jednak go przeszedłem. Dlatego uwielbiam się ścigać – powiedział.
W wywiadzie nie zabrakło jednak słów krytyki pod adresem Formuły 1. Zdaniem Daniela Ricciardo, zbyt często władze starają się budować popularność tego sportu przez propagowanie momentów z wypadkami. Idealnym przykładem jest wypadek z udziałem Romaina Grosjeana w Grand Prix Bahrajnu, gdzie kierowca ledwo uszedł z życiem. – W zeszłym roku F1 umieściło w mediach społecznościowych film o tytule "10 najważniejszych momentów roku". Osiem klipów to są wypadki. Myślę, że ludzie zajmujący się takimi rzeczami, są pieprzonymi idiotami. Może 12-letnie dzieci chcą oglądać takie treści i im się to podoba, ale my nie jesteśmy dziećmi. Jeśli dzień wyścigu będzie drugorzędny, a na szczycie będą dramaty, to wszystko może zamienić się w reality-show – skwitował Ricciardo.
Od sezonu 2021 Daniel Riccardo występuje w zespole Mclaren F1 i jego partnerem zespołowym jest Brytyjczyk Lando Norris. W stawce pojawiło się też trzech debiutantów: Yuki Tsunoda (Alpha Tauri), Nikita Mazepin i Mick Schumacher (obaj Haas F1 Team). Po trzech latach przerwy do stawki wrócił Fernando Alonso, który będzie jeździł dla zespołu Alpine. Ricciardo nie ukrywa w wywiadzie dla męskiego magazynu "Square Mile", że uwielbia rywalizację na torze. – Rywalizacja zawsze mnie napędza. Teraz mam nowego partnera w zespole, Lando Norrisa, który jest bardzo podobny do Maxa Verstappena. To dla mnie kolejne wyzwanie i wtedy myślę: dam się ponieść. Jestem po trzydziestce, naturalne jest to, że ludzie pytają mnie, czy jestem u szczytu kariery, czy też jednak go przeszedłem. Dlatego uwielbiam się ścigać – powiedział.
W pierwszym wyścigu sezonu 2021 – Grand Prix Bahrajnu – zwyciężył Brytyjczyk Lewis Hamilton przed Holendrem Maxem Verstappenem i Finem Valtterim Bottasem. Czwarte miejsce zajął zespołowy partner Ricciardo, Lando Norris. Australijczyk zakończył wyścig na siódmej lokacie.