Formula 1 promuje od dawna takie wartości jak tolerancja i równość. W tym roku pod akcją #WeRaceAsOne. Na wyjątkowy gest zdecydował się Sebastian Vettel. Poprosił designera Jensa Munsera o zaprojektowanie specjalnego kasku na GP Turcji, które odbędzie się w najbliższą niedzielę 15 listopada. W ten sposób Niemiec chce zwrócić uwagę na dyskryminację.
Zwykle na kasku Vettela widnieje niemiecka flaga, ale tym razem zastąpiła ją tęcza. Na górze umieszczono napis "Razem jako jedność", a na dole wizerunki osób czarnoskórych, niepełnosprawnych i starszych. Dodano także napis na tęczowej fladze: Żadnych granic, tylko horyzonty, tylko wolność.
Turcja nie uznaje małżeństw osób tej samej płci ani związków partnerskich. Turecka Rada Stanu stwierdziła, że osoby homoseksualne nie powinny mieć prawa do opieki nad dziećmi. W lipcu portal queer.pl informował: Netflix planował zrealizować nową produkcję w Turcji, w którą mieli się zaangażować aktorzy i aktorki oraz lokalni twórcy. Serial "If only" jednak nie dojdzie do skutku - tureckie władze zaprotestowały przeciwko wprowadzeniu postaci geja.
Zdjęciem kasku pochwalił się także sam Munser. Przy okazji napisał na Twitterze: W centrum tego nowego projektu kasku znajduje się tęcza jako symbol różnorodności ludzi w zjednoczonym i harmonijnym świecie. Wszyscy razem jako jedność.
Nowy kask Vettela podzielił fanów w internecie, także tych pochodzących z Polski. Jedni pisali: "Znakomity kask", "Wspaniale się prezentuje", "Super kask", inni: "Moja sympatia do Vettela właśnie mocno zmalała", "Po cholerę ta tęcza? Nie wystarczy napis, że wszyscy jesteśmy równi? Brakuje jeszcze Black Lives Metters na jego majtach", "Żałosne, dlaczego dopuszcza się tylko te ideologie do promowania? Nachalne wpychanie LGBT, gdzie tylko się da".