Lewis Hamilton jest nie do zatrzymania poza torem, ale także i na nim. Jest na doskonałej drodze do zdobycia 7. tytułu mistrza świata i wyrównania rekordu Michaela Schumachera. Zdecydowanie szybciej, bo już w ten weekend, może wyrównać jeszcze jedno osiągnięcie legendarnego Niemca. Jeśli zwycięży w najbliższym wyścigu na torze Nuerburgring, będzie to już jego 91. zwycięstwo w karierze, czym dorówna legendzie Ferrari.
Hamilton już teraz jest na czele listy rekordów pod względem zdobytych miejsc na podium, których ma już 155. Brytyjczyk ma także najwięcej pole position zdobytych w karierze - 95. Kierowca Mercedesa nadal może śrubować swoje rekordy, biorąc pod uwagę, że także w przyszłym sezonie jego zespół powinien dominować w stawce Formuły 1.
Mimo tych osiągnięć Lewisa Hamiltona, niektórzy uważają, że nie jest najlepszym kierowcą w historii. Zdaniem Fernando Alonso, lepszy od Brytyjczyka był właśnie Michael Schumacher. - Uważam Michaela jako kierowcę z największym talentem. Hamilton jest naprawdę dobry. Najlepszy ze swojego pokolenia. Ma jednak jedno "ale" - powiedział Hiszpan w rozmowie ze "Sport Bildem".
- Hamilton nie zdobył mistrzostwa w McLarenie w czasach, gdy jego zespołowym partnerem był Jenson Button. Rosberg też zdobył tytuł, będąc w Mercedesie i pokonując Hamiltona. Michaelowi takie rzeczy się nie zdarzały. Zawsze wygrywał pojedynki z partnerami, dlatego dla mnie jest o krok wyżej niż Lewis - dodał Alonso, który dwukrotnie w swojej karierze sięgnął po tytuł mistrza świata Formuły 1.