Lewis Hamilton zwrócił się do sędziów po GP Rosji kwestionując ich decyzję. Zawodnik F1 stwierdził, że chcieli zakończyć jego dominację, a karę nazwał śmieszną oraz absurdalną. Po kilku dniach sześciokrotny mistrz świata Formuły 1 przeprosił za swoje słowa i impulsywną reakcję.
Nie zawsze mam rację. Może nie zawsze reaguję tak, jak się tego oczekuje. Jak wiecie, towarzyszy nam spora presja, a ja jestem tylko człowiekiem. Jestem wielkim pasjonatem, kocham to co robię
- napisał w mediach społecznościowych Lewis Hamilton.
- Uczę się i dorastam każdego dnia. Wyciągam wnioski ze wszystkiego, co mnie spotyka i będę wciąż walczył przy następnej okazji. Dziękuję wszystkim, którzy cały czas mnie wspierali i razem ze mną walczą o kolejne sukcesy. Nadal rośniemy - dodał Lewis Hamilton w dalszej części oświadczenia.
Sędziowie zdecydowali się przyznać Hamiltonowi dwie kary doliczenia 5 sekund za dwa próbne starty w złej strefie, które odbyły się przed wyścigiem, ale po kilku godzinach zdecydowali się ją anulować. Warto także dodać, że w trakcie GP Rosji Brytyjczyk dostał dwa punkty karne do jego licencji i ma ich na swoim koncie już 10. Zebranie dwunastu punktów skutkuje automatyczną pauzą w jednym wyścigu Formuły 1.
Grand Prix Rosji zwyciężył kolega z teamu Mercedesa - Valtteri Bottas, który spokojnie utrzymał prowadzenie, za nim finiszował Verstappen i Hamilton ze sporą stratą. Pełna lista kierowców dostępna jest poniżej w tabeli Formuły 1.