George Russell mocno na temat propozycji zmian w F1! "To by było zawstydzające"

Nicholas Latifi oraz George Russell przyznali, że nie są zwolennikami propozycji organizowania sobotnich wyścigów z odwróconą kolejnością na starcie. Brytyjczyk uważa, że dla zawodników z najsłabszym sprzętem byłoby to zawstydzające.

Od dłuższego czasu Formuła 1 rozważa wprowadzenie wyścigów kwalifikacyjnych, w których układ na polach determinowałaby odwrócona klasyfikacja kierowców. Tym samym w pierwszych liniach ustawialiby się zawodnicy z najsłabszym sprzętem, podczas gdy czołówka przebijałaby się przez całą stawkę, walcząc o jak najlepszą pozycję startową do głównych zmagań.

Zobacz wideo Drużyna Kubicy dramatycznie traci na pit stopach. "To przecież można wytrenować!"

Po szalonym Grand Prix Włoch, gdzie zwycięzcą okazał się Pierre Gasly z AlphaTauri, Ross Brawn z Liberty Media zapowiedział kolejne rozważania nad systemem wyścigów kwalifikacyjnych. Pomysł ten nie znajduje jednak akceptacji u kierowców Williamsa, w tej chwili zajmującego ostatnie miejsce w tabeli konstruktorów. - To nie jest w DNA Formuły 1. Wartość wyników na torze spadłaby drastycznie - uważa Nicholas Latifi.

- Nie podoba mi się to, nawet jeżeli byłbym w stanie od czasu do czasu zdobywać punkty - dodał George Russell. - Poza tym wyglądalibyśmy jak idioci, ponieważ rywale w szybszych bolidach po prostu by nas pożerali. Mają dużo lepsze samochody niż my i mogliby hamować dziesięć metrów później. Nie bylibyśmy w stanie podjąć obrony. Z drugiej strony, gdybym dysponował czołowym sprzętem, prawdopodobnie popierałbym ten pomysł. Wyglądałbym jak superbohater, masowo wyprzedzając kierowców w słabszych bolidach - dodał Brytyjczyk.

Więcej o F1 przeczytasz na f1wm.pl.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.