Według medialnych doniesień, Racing Point również nie zgadza się z decyzją podjętą przez FIA. Brytyjski zespół także odwołuje się od kary, ponieważ w przeciwieństwie do Ferrari uważa, że jest ona zbyt wysoka. Racing Point otrzymało od władz F1 sankcje w postaci grzywny, która wyniosła 400 tys. euro oraz odjęciem 15 punktów z klasyfikacji generalnej.
Racing Point otrzymało karę od FIA za używanie wlotów chłodzenia hamulców wzorowanych na projekcie użytym w Mercedesie W10 z sezonu 2019. Łącznie wobec ekipy z Silverstone swój protest wyraziły cztery rywalizujące zespoły. W składzie protestujących znalazło się Ferrari, Renault, McLaren i Williams - jednak ostatnie dwa wycofały się już na początku sierpnia.
We wtorek również Renault postanowiło wycofać się ze swojej apelacji i pozostawić sprawę części używanych przez Racing Point. Na profilach społecznościowych zespołu pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym zaznaczono, że podjęta współpraca przyniesie efekty w sezonie wyścigowym 2021.
Omawiane sprawy miały kluczowe znaczenie dla integralności Formuły 1, zarówno w bieżącym sezonie, jak i w przyszłości. [...] Osiągnięcie tego strategicznego celu było naszym priorytetem w kontekście uzyskania porozumienia z Concorde. Kontrowersje związane z początkiem sezonu chcemy zostawić za sobą, ponieważ musimy skupić się na pozostałej części intensywnych i wyjątkowych mistrzostw
- czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez team Renault.
Zgodnie z zasadami zespoły miały dobę na złożenie apelacji, a następnie 96 godzin na potwierdzenie dalszego udziału w sprawie bądź wycofanie się. Zauważono także, że mimo otrzymanej od władz Formuły 1 kary, Racing Point wciąż korzysta w RP20 z wlotów powietrza, o które została oskarżona przez wyżej wymienione zespoły. Wciąż nieznana jest data rozprawy w sądzie apelacyjnym.