Legendarny tor może wrócić do Formuły 1! Zapisał tragiczną kartę w historii

"La Gazzetta dello Sport" informuje, że w środę Michael Masi dokona inspekcji toru Imola przed potencjalnym włączeniem go do kalendarza Formuły 1. Ten obiekt zapisał się w niechlubnej historii F1 "czarnym weekendem", podczas którego zginęli Roland Ratzenberger i Ayrton Senna.

Władze Formuły 1 cały czas pracują nad ostatecznym kształtem harmonogramu na sezon 2020. Przed Grand Prix Styrii ogłoszono, że jako dziewiąta eliminacja dołączy wyścig na obiekcie Mugello, natomiast dziesiątą rundą będzie Grand Prix Rosji w Soczi.

Zobacz wideo "Ten wyścig był koszmarem". Kimi Räikkönen nie wytrzymał [F1 Sport]

We wtorek dyrektor wyścigów z ramienia FIA - Michael Masi, wizytował tor w Toskanii. Z kolei w środę Australijczyk ma pojawić się na Imoli, która ma duże szanse na otrzymanie miejsca w październiku. Była arena zmagań o Grand Prix San Marino posiada już pierwszy stopień homologacji Międzynarodowej Federacji Samochodowej.

- Jesteśmy zachwyceni, że wyścig na Mugello został już oficjalnie potwierdzony. Traktuję to jako większe szanse Imoli na organizację wyścigu pod koniec sezonu - powiedział Uberto Selvatico Estense, szef toru Imol, cytowany przez "La Gazzetta dello Sport".

Imola zapisała tragiczną kartę w historii F1

W 1994 roku na torze Imola doszło do serii poważnych wypadków podczas Grand Prix Formuły 1, przez co został on nazwany "czarnym weekendem". W piątek, podczas treningu, z toru wypadł Rubens Barrichello, uderzając następnie w siatkę okalającą tor. Szczęśliwie uniknął poważnych obrażeń.

W sobotę, podczas sesji kwalifikacyjnej, poważnemu wypadkowi uległ Austriak Roland Ratzenberger. Wypadł z toru przy prędkości 314 kilometrów na godzinę, po czym uderzył w betonową ścianę. Godzinę później zmarł z powodu licznych krwotoków w szpitalu.

W niedzielę, już podczas wyścigu, z toru w zakręcie Tamburello wypadł Ayrton Senna. W bolidzie Brazylijczyka doszło do awarii, przez co wypadł w żwir przy prędkości ponad 250 km/h. Uderzył w betonowy mur, a element zawieszenia trafił go w głowę, przebijając jego kask. Trzykrotny mistrz świata zmarł w szpitalu po kilku godzinach.

Po serii tragicznych wydarzeń w 1994 roku tor został przebudowany, a w miejscu wypadków Ratzenbergera i Senny stworzono szykany, mające na celu zmniejszenie prędkości w tych miejscach. Do 2006 roku organizowano tam nieprzerwanie wyścigi. W 2011 roku przyznano na nowo homologację FIA, pozwalającą na wyścigi Formuły 1 na tym obiekcie.

Więcej o F1 przeczytasz na f1wm.pl.

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.