Niesamowity wyczyn Verstappena! Zmiana lidera klasyfikacji kierowców po GP Węgier!

Lewis Hamilton wygrał drugi z rzędu wyścig tego sezonu Formuły 1. Brytyjczyk został też nowym liderem mistrzostw świata kierowców. Niezwykły wyczyn zaliczył Max Verstappen. Holender mógł nawet nie wystartować do wyścigu, a zajął drugie miejsce.

Jeszcze przed startem wyścigu doszło do dramatu w zespole Red Bulla. Max Verstappen wyjechał z garażu na przejściowych oponach, ale zaskoczył go brak przyczepności i rozbił przednie skrzydło z lewym zawieszeniem, uderzając w bandę. Mechanicy na polach startowych łapali się za głowę, bo wiedzieli, jak trudne zadanie ich czeka. Ostatecznie dokonali cudu - świetnie uporali się z zadaniem wymiany zniszczonych elementów i Holender mógł wystartować w GP Węgier.

Zobacz wideo Karuzela transferowa w Formule 1! Szykują się wielkie zmiany [F1 Sport]

Świetny wyścig Maxa Verstappena, a mógł do niego nawet nie wystartować

Lewis Hamilton ruszył spokojnie, ale za jego plecami świetnie ruszył Verstappen, a Bottas popełnił falstart, zatrzymał się i znowu ruszył, co pozbawiło go kilku pozycji. Szybko okazało się, że tor bardzo szybko przesycha, przez co praktycznie połowa stawki już na trzecim kółku zjechała po nowe gładkie opony. Druga połowa zrobiła to na kolejnej rundzie. W tym wszystkim wygrał Haas, który opony zmienił na starcie, nie ustawiając się na gridzie, a wymieniając przejściówki na slicki. Dzięki takiej strategii Magnussen i Grosjean znaleźli się na trzecim i czwartym miejscu. Na czele ciągle był Hamilton. 

Bottas mozolnie zaczął odrabiać stracone pozycje, wyprzedzając kierowców Haasa. Ferrari czekało na deszcz, który miał się pojawić lada chwila, ale opony były już zbyt zużyte i musieli założyć nowy komplet, tym razem twardych gum. W tym czasie swoją przygodę ze ściganiem zakończył Gasly, który zjechał do mechaników z pożarem silnika. Na szczęście udało się go łatwo opanować. Kolejne okrążenia były naprzemiennymi komunikatami inżynierów o nadchodzących opadach oraz kierowców o zużytych oponach. 

Zmiana lidera klasyfikacji kierowców. Hamilton zaczyna pogoń za mistrzostwem świata!

Bottas długo gonił Maxa Verstappena, ale gdy już do niego dojechał, okazało się, że opony raczej już nie pozwalają na walkę. Mercedes podjął więc decyzję o założeniu świeżego kompletu twardych opon na 50. okrążeniu. Fin tym samym ruszył w kolejną pogoń. Mercedes chciał grać jak najbezpieczniej, dlatego u Lewisa zmieniono opony na miekkie tuż przed metą. Bottas ciągle gonił Verstappena, ale nie miał najmniejszych szans na atak, gdyż została mu tylko jedna okazja, na ostatnim kółku. Tym samym drugie miejsce powędrowało do Holendra. Za podium uplasował się Stroll, przed Albonem i Vettelem, który zaś skutecznie powstrzymał Pereza, przed Ricciardo Magnussenem i Sainzem, który zgarnął dziś ostatni punkt. Kierowcy zespołu Roberta Kubicy, Alfy Romeo Racing Orlen ukończyli wyścig w końcu stawki - Kimi Raikkonen był 15. (przesunięty z 16. miejsca po karze dla kierowców Haasa), a Antonio Giovinazzi 17. Wyprzedzili tylko kierowców Williamsa - George'a Russella i Nicolasa Latifiego. 

Taki układ stawki sprawił, że w klasyfikacji kierowców liderem został Lewis Hamilton. Brytyjczyk za cały wyścig zgarnął łącznie 26 punktów, bo w końcówce wyścigu udało mu się ustanowić jego najszybsze okrążenie. Kierowca Mercedesa z dorobkiem 63 punktów wyprzedza swojego kolegę z teamu, Valtteriego Bottasa o pięć punktów. Na trzecią pozycję wskoczył Max Verstappen z Red Bulla, który dotychczas zdobył 33 punkty. 

Przeczytaj także:

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.