Niemiec z końcem roku opuści Ferrari, nie otrzymując propozycji nowego kontraktu. Mimo statusu czterokrotnego mistrza świata, opcje Vettela na rynku są bardzo ograniczone. Swoje składy ogłosiły już ekipy McLaren oraz Renault, natomiast Mercedes i Red Bull wykluczyli angaż kierowcy na przyszłoroczne mistrzostwa.
Mimo to jak podaje Autosport, Lawrence Stroll miał osobiście zaproponować 33-latkowi posadę w zespole Racing Point, który od sezonu 2021 będzie rywalizował pod nazwą Aston Martin. Kanadyjczyk, którego majątek jest liczony w miliardach dolarów, na początku roku stał się udziałowcem brytyjskiego producenta i zrozumiałe, że angaż Sebastiana Vettela miałby pozytywnie wpłynąć na zespół Formuły 1 oraz całą markę.
Vettel został zapytany przed wyścigiem o GP Wegier o doniesienia mediów. - Prowadzę rozmowy. Już mówiłem, że rozmawiałem też z Renault, ale nie było to coś szczególnego. Niczego nie mam do ogłoszenia. Nadal niczego nie podpisałem - powiedział Niemiec, cytowany przez "Motorsport".
- Sądzę, że minie jeszcze trochę czasu, zanim podejmę decyzję i ją będę mógł ogłosić. Gdy będę miał coś do ogłoszenia, dowiecie się tego. Wszystko jest obecnie możliwe. Nie wiem, czy będę w Formule 1 przyszłym roku, czy będę miał roczną przerwę, czy ostatecznie zakończę karierę. Nie czuję presji, aby podjąć już decyzję o swoich startach w F1 - zakończył Vettel.
Zdaniem Autosportu, Stroll uznał obecność Sebastiana Vettela na rynku kierowców za zbyt atrakcyjną okazję, by z niej zrezygnować. Pomysł zaangażowania mistrza świata w Astonie Martinie miał znaleźć również akceptację Mercedesa, który dostarcza zespołowi jednostki napędowe, skrzynie biegów oraz elementy bolidu.