Wyścig o Grand Prix Australii 2010 był niezwykle emocjonujący. Wszystko dlatego, że podczas zawodów padał deszcz, było ślisko i kibice mogli zobaczyć sporo wypadków. Najlepszy okazał się wtedy Jenson Button. Brytyjczyk pierwszy minął linię mety, choć już na pierwszym okrążeniu wjechał w niego Fernando Alonso. - Nie wiem, co on sobie myśli - irytował się Button zachowaniem Alonso.
Zadowolony z występu w Australii był także Robert Kubica. Polak startujący wówczas w zespole Renault zajął drugie miejsce. Na opublikowanym nagraniu słychać jego okrzyk radości po zakończeniu wyścigu: Yahoooooo! - Niezła robota Robert - usłyszał Kubica w odpowiedzi. Fragment dotyczący naszego kierowcy od 6:41:
W innym miejscu Kubica wskazywał, że coś jest między jego nogami. Jak się później okazało, był to telefon, który mechanik Renault zostawił podczas wcześniejszego wyścigu w Bahrajnie.
Na nagraniu słyszymy także komunikat: Fernando jest szybszy od ciebie. To słowa skierowane przez szefów Ferrari do Felipe Massy. Brazylijczyk nie ustąpił jednak miejsca na torze koledze z zespołu. Ostatecznie Massa był trzeci, a Alonso czwarty. Do mety dojechało wtedy tylko 14 z 24 kierowców.