Robert Kubica podczas pobytu w Polsce w związku z działaniami sponsorskimi firmy ORLEN, pojawił się w audycji "Gość Radia ZET". Poza aktualnymi sprawami dotyczącymi Formuły 1 oraz jego startów w serii DTM pojawił się także wątek zeszłego sezonu w barwach Williamsa.
"Możliwe, że gdybym w ubiegłym roku jeździł lepszym bolidem, to nie siedziałbym teraz tu, tylko przygotowywałbym się do startu w Grand Prix Australii" - powiedział Polak, który w obecnym sezonie będzie kierowcą rozwojowym Alfa Romeo Racing Orlen i weźmie udział w paru sesjach treningowych F1.
"I tak uważam się za szczęściarza, bo wielu moich kolegów z dużym talentem do ścigania nigdy nie pojawili się w stawce Formuły 1. W Williamsie trafiłem na grupę osób, które naprawdę wiedzą co robią, ale były też inne, z którymi mogliśmy zrobić lepszą pracę" - stwierdził Kubica.
Robert Kubica i Orlen stworzą prywatny zespół, dzięki czemu Polak będzie mógł rywalizować w niemieckiej serii DTM. Kubica będzie jeździł w samochodzie BMW obsługiwanym przez prywatny zespół ART Grand Prix, którego założycielem jest Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo. Kierowca w nadchodzącym sezonie będzie też testowym kierowcą Alfy Romeo (w wyścigach startować będą Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi).