BMW oficjalnie potwierdziło skład w DTM! Nie ma miejsca dla Roberta Kubicy

BMW potwierdziło, że to Jonathan Aberdein zostanie szóstym kierowcą zespołu fabrycznego BMW w serii DTM (wyścigi samochodów turystycznych) . Oznacza to, że Robert Kubica nadal może jeździć w tej serii, ale już tylko w aucie klienckim.
Zobacz wideo

Do niedawna wydawało się, że Robert Kubica będzie rywalizował w serii DTM jako kierowca BWM. Tak się jednak nie stanie, ponieważ szóste, ostatnie miejsce w zespole zajął Jonathan Abeirden. Kierowca przeniesie się z Audi do BMW i właśnie ten zespół będzie reprezentował w 2020 roku.

- Jestem szczęśliwy, że mogę uczestniczyć w kolejnym sezonie DTM. Postaram się budować moją formę na bazie mojego mocnego sezonu debiutanckiego w 2019 roku - mówi Jonathan Aberdein w oficjalnym komunikacie. 

Ta oficjalna informacja oznacza, że Kubica nie ma już szans na angaż w zespole fabrycznym BMW. Po świetnych testach w BMW jakby zaczął się oddalać od serii DTM. Daniel Obajtek, prezes Orlenu w kolejnych wywiadach wspomina, że Kubica będzie miał teraz dużo pracy w Formule 1 - być może kierowca liczy na to, że trakcie sezonu wskoczy za kierownicę Alfy Romeo. 

Robert Kubica może jeździć dla prywatnego zespołu

Otwartą opcją pozostaje także inny zespół DTM. Kubica będzie mógł podpisać kontrakt z klienckim teamem BMW, wspieranym przez PKN Orlen. Polska firma musiałaby wówczas wyłożyć nawet sześć milionów euro. Na takie rozwiązanie zgodzili się szefowie Alfy Romeo (Polak jest trzecim, testowym kierowcą zespołu F1), którzy przystali na opuszczenie przez Kubicę trzech weekendów Formuły 1 (terminami kolidują z wyścigami w serii DTM).

Z DTM wycofały się ostatnio R-Motorsport i Aston Martin. Prywatny team z Kubicą w składzie miałby za zadanie zwiększyć rywalizację. W połowie marca na włoskim torze Monza ruszają testy DTM.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.