Robert Kubica trafił do Formuły 1, a zadecydowały o tym... 2 centymetry

Alex Wurz w rozmowie z motorsport-total.com przyznał, że Robert Kubica mógłby nie zadebiutować w BMW Sauber w 2006 roku, gdyby nie fakt, że Austriak nie zmieścił się w kokpicie bolidu, ze względu na swój wzrost.

Alex Wurz rywalizował w Formule 1 w latach 1997-2000. Wrócił w 2005 roku, jako kierowca testowy McLarena, a wystąpił w GP San Marino, zamiast kontuzjowanego Juana Pablo Montoyi, zajmując 3. miejsce. W 2006 roku miał zostać kierowcą BWM Sauber, jednak jak sam przyznał, ze względu na swój wzrost, nie zmieściłby się w bolidzie szwajcarskiego zespołu.

Zobacz wideo

- BMW to był jedyny bolid, do którego w ogóle nie byłem w stanie się zmieścić. Mario Theissen próbował mnie ściągnąć do zespołu i zgodziłem się. Ale nie pasowałem do bolidu! - powiedział Wurz, mierzący 184 centymetry. Największym problemem był wąski trzon kokpitu, przez co Austriak nie mógł odpowiednio ułożyć swoich kolan.

BMW nie miało także szans na zmianę monokoku, gdyż bolid szwajcarskiego zespołu przeszedł już testy zderzeniowe nowej konstrukcji. Z tego względu zamiast Wurza, kierowcą testowym został Robert Kubica, który w GP Węgier zastąpił słabo spisującego się Jaquesa Villeneuve'a, mistrza świata z 1997 roku. Co ciekawe, Polak jest tylko o 2 centymetry niższy od Austriaka, jednak ta różnica miała ogromne znaczenie w bolidzie BMW Sauber.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.