Lawrence Stroll, odkąd poznał Roberta Kubicę w Williamsie, jest zachwycony Polakiem. - Nie pozwolił, aby porażka powaliła go na ziemię. Upadł, ale się podniósł. Nie widziałem w sporcie i życiu kogoś tak zdeterminowanego, kogoś, kto jest tak zadziorny - mówił Kanadyjczyk na temat polskiego kierowcy w ubiegłym roku.
Stroll zainwestował w Williamsa przed rozpoczęciem sezonu 2017. Widząc jednak, w jaki sposób prowadzony jest zespół, odkupił ekipę Force India, po czym umieścił w jednym z bolidów swojego syna, Lance'a Strolla. Gdy Robert Kubica ogłosił, że wraz z zakończeniem sezonu 2019 odchodzi z zespołu z Grove, Kanadyjczyk natychmiast zaczął namawiać Polaka, aby przeszedł do Racing Point, gdyż ekipa chciałaby skorzystać z ogromnego doświadczenia polskiego kierowcy.
Lawrence Stroll wie, jak bardzo osobę Kubicy ceni jego syn, który wychwalał współpracę z Polakiem, gdy był kierowcą Williamsa, a Kubica pełnił funkcję kierowcy rezerwowego. Kanadyjczyk złożył mu już propozycję dołączenia do Racing Point rok temu, jednak wtedy Polaka interesowała tylko możliwość ścigania się w Formule 1. Teraz, gdy sytuacja się zmieniła, Kubica może zgodzić się na posadę kierowcy testowego.
W najbliższych dniach powinniśmy poznać przyszłość Roberta Kubicy. Polski kierowca ma zostać oficjalnie zaprezentowany jako nowy kierowca BMW w niemieckiej serii DTM. W tym samym czasie Polak powinien zdradzić, czy zostanie kierowcą testowym w zespole Formuły 1.