W czwartek Williams ogłosił nowy zestaw kierowców na sezon 2020. Pojedzie w nim debiutant z Kanady i George Russell, który będzie miał za sobą zaledwie jeden sezon startów. Brak doświadczenia kierowców może oznaczać problemy dla drużyny, ale Robert Kubica ironicznie stwierdził, że Williams nie powinien mieć żadnych kłopotów, bo w tym sezonie team praktycznie nie korzystał z jego uwag i rad.
- Jednym z największych rozczarowań tego roku jest to, że użyliśmy około 10 procent moich odczuć i tego, co uważałem, że możemy zmienić. Gdy więc korzystasz z 10 procent doświadczenia swojego kierowcy, tym bardziej nie powinieneś mieć problemów z debiutantami - powiedział Kubica w rozmowie z Cezarym Gutowskim z "Przeglądu Sportowego" i można stwierdzić, że wbił mocną szpilkę drużynie, z którą wkrótce zakończy współpracę.
Więcej o sytuacji Roberta Kubicy można obejrzeć w ostatnim magazynie F1 Sport
Kubica przestał gryźć się w język
Kubica został również zapytany o najlepsze wspomnienie z tego roku. Odpowiedź naszego kierowcy była rozbrajająca. - Najlepsze wspomnienie dopiero nadejdzie. To będzie lot powrotny do domu - stwierdził Polak.
Wraz z końcem sezonu 2019 Robert Kubica pożegna się z Williamsem. Jednocześnie koncern Orlen zapowiada, że będzie kontynuował współpracę z Polakiem, który ma pozostać w F1. Celem Kubicy jest pozostanie w F1, ale będzie chciał się też ścigać w innej serii wyścigowej.
