Robert Kubica wywołuje negatywne emocje. "Czy możemy już to skończyć?"

Robert Kubica nadal wywołuje negatywne emocje wśród zagranicznych dziennikarzy. - Czy możemy już zakończyć jego powrót? - pytają dziennikarze ESPN po tym, gdy podczas GP Japonii Polak najpierw rozbił się kwalifikacjach, a w wyścigu został niemal zdublowany przez zespołowego partnera.

Robert Kubica nie zaliczył weekendu w Japonii do udanych. Polak najpierw rozbił swój bolid w kwalifikacjach, a w wyścigu został niemal zdublowany przez zespołowego partnera, kończąc rywalizację na ostatniej pozycji. W rozmowach z mediami kierowca Williamsa nie ukrywał swojego oburzenia zachowaniem zespołu podczas weekendu na Suzuce, a włoski dziennikarz określił wszystko mianem "zemsty Claire Williams".

Cyrk w Williamsie. To był sabotaż czy kuriozum? Zobacz najnowszy odcinek magazynu "F1 Sport"

Zobacz wideo

Dziennikarze ESPN opublikowali ranking kierowców F1, w którym Robert Kubica ponownie zajął ostatnie, 20. miejsce. - Czy możemy już zakończyć jego powrót? Po wypadku w kwalifikacjach, ukończył wyścig na ostatnim miejscu, będąc niemal zdublowanym przez przedostatniego kierowcę, czyli jego zespołowego partnera - uzasadniają swoją decyzję dziennikarze.

Przed Polakiem jeszcze cztery weekendy wyścigowe (w Meksyku, USA, Brazylii i Abu Dhabi), w czasie których aż dwukrotnie odda swój bolid podczas treningu w ręce Nicholasa Latifiego. W wywiadach po zakończeniu GP Japonii Kubica odliczał już sesje do zakończenia sezonu i końca jego współpracy z Williamsem. Nadal nieznane są dalsze plany polskiego kierowcy, ale jest wielce prawdopodobne, że w przyszłym sezonie pozostanie w Formule 1 jako kierowca testowy Haasa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.