Robert Kubica nie wytrzymał. Williams powinien zastanowić się nad wycofaniem z F1?

Williams wycofał Roberta Kubicę z wyścigu o GP Rosji po wypadku, któremu uległ George Russell. Tłumaczenie rzecznika zespołu uwidoczniło jedynie, w jak kuriozalny sposób działa w tym sezonie brytyjski team. Obecne władze ekipy przekreślają 50-letnią historię. Może Williams powinien zastanowić się nad wycofaniem z F1?
Zobacz wideo

Robert Kubica po raz pierwszy w tym sezonie nie ukończył wyścigu. Zespół postanowił wycofać swojego kierowcę z GP Rosji, po tym, gdy z powodu awarii hamulców wypadkowi uległ George Russell. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie komentarz rzecznika ekipy, który podkreślił, że Williams postanowił wycofać Polaka, aby zaoszczędzić części na kolejne wyścigi, skoro Kubica i tak nie walczył o punkty.

Słowa rzecznika Williamsa podkreślają absurdalne decyzje władz zespołu. Z tego powodu Robert Kubica, który stara się unikać ostrych słów, tym razem dał upust swoim emocjom. - W piątek po czterech okrążeniach powiedziałem, że coś jest nie tak z bolidem. Do niedzieli nic nie zostało zrobione - podkreślił na antenie Eleven Sports. To jednak nie koniec. - Niższego poziomu niż w ten weekend nie miałem od początku swojej kariery. I nie określam poziomu mojej jazdy - dodał, oceniając postawę swojego zespołu w Rosji.

Robert Kubica tym razem nie wytrzymał

Robert Kubica, nawet po nieudanych pit-stopach za czasów BMW Sauber, które zabierały mu okazję na wysoką pozycję w wyścigu, unikał krytykowania zespołu. Tym razem już nie wytrzymał, choć i tak starał się odpowiednio dobierać słowa. Lepszego dowodu na postawę Williamsa nie ma i nie będzie. Gdyby jednak komuś mało było krytyki, George Russell także dał po sobie poznać, że jest załamany sytuacją ekipy z Grove.

Williams powinien pomyśleć nad wycofaniem się z F1?

Taki rozwój sytuacji w tym sezonie każe się zastanowić, co Williams jeszcze robi w Formule 1. 50 lat historii, 9 tytułów mistrzowskich wśród konstruktorów, 7 tytułów wśród kierowców. Obecną dyspozycją równają do ekip pokroju HRT, Manora, Super Aguri, po odejściu których nikt nie płakał. Jeżeli władze zespołu prędko nie zastanowią się nad zmianą strategii, może powinny zastanowić się nad podobną decyzją, co szefowie HRT? Po trzech sezonach bez zdobytego punktu postanowili wycofać się z F1. Bo szanse na kolejne tytuły z każdym dniem zdają się bezpowrotnie oddalać.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.