Szef Ferrari potwierdza plany wielkich zmian w Formule 1. "Ostatni będą pierwszymi"

Portal RaceFans.net informuje, że zespoły Formuły 1 są zainteresowane przetestowaniem nowych formatów kwalifikacji już w sezonie 2020. Oznaczałoby to ogromne zmiany w królowej motorsportu.
Zobacz wideo

Przed kilkoma tygodniami pojawiły się informacje, jakoby Liberty Media oraz FIA chciały wprowadzić wyścigi kwalifikacyjne, które zdeterminują kolejność startową do głównych zmagań. Według uzyskanych informacji, zespoły miały wyrazić zgodę na wypróbowanie nowych formatów maksymalnie podczas trzech rund w 2020 roku. Ponadto zatwierdzenie zmiany będzie wymagało jednomyślnego porozumienia ekip.

Szef Ferrari potwierdza pomysł

Szef Ferrari - Mattia Binotto, przyznał na łamach La Gazzetta dello Sport, że w ubiegłym tygodniu pomysł sobotnich mini-wyścigów znalazł akceptację wśród uczestników mistrzostw. Informacja ta wprowadziła małe zamieszanie, ponieważ wielu odebrało ją jako potwierdzenie porzucenia kwalifikacji.

Według źródeł RaceFans.net, wyścigi kwalifikacyjne są tylko jedną z wielu opcji. Inne mają zakładać całkowite odwrócenie kolejności startowej lub częściowe odwrócenie w stylu Formuły 2. W juniorskiej kategorii układ stawki do sprinterskich wyścigów determinują główne zmagania, a zawodnicy od ósmej pozycji w górę przesuwają się na czołowe pola startowe.

Trwają symulacje nowych formatów

Obecnie mają trwać symulacje, które wyłonią najlepsze propozycje do sprawdzenia w trakcie sezonu 2020. Jak ujawnił dyrektor do spraw sportowych Formuły 1 - Ross Brawn, stabilne przepisy są idealną okazją do rzetelnej oceny potencjalnych zmian od 2021 roku.

Podstawowy format wyścigu jest dobry, ale czy sprint lub pewne wariacje w kwalifikacjach nie byłyby interesujące? Uważam, że zespoły są gotowe na pewne zmiany w sobotę, by móc sprawdzić, czy stać nas na lepsze rozwiązania - powiedział Brytyjczyk.

Więcej o F1 przeczytasz na F1WM.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.