Polscy kibice zszokowali świat Formuły 1 [F1Sport #12]
George Russell w rozmowie z "Autosportem" przyznał, że połowa komentarzy pod jego wpisami w mediach społecznościowych to hejt ze strony polskich kibiców. - To dość bolesne, że 50 procent komentarzy pod moimi wpisami okazuje się hejtem ze strony polskich kibiców. Drugie 50 procent to z kolei wyrazy wsparcia moich fanów. Szczerze mówiąc, najbardziej zależy mi na opinii zespołu, czyli Williamsa, a także Mercedesa (Russell jest w programie rozwojowym Mercedesa). Ale chciałbym również szacunku z zewnątrz. Nie spotkałem nikogo spoza Polski, kto nie darzyłby mnie szacunkiem albo odnosił się wrogo - powiedział Brytyjczyk.
Do jego słów odniósł się Robert Kubica, który podczas Verva Street Racing w ubiegły weekend miał okazję zaprezentować się polskim kibicom za kierownicą bolidu Lotusa E21, przygotowanego na rywalizację w 2013 roku. - Kilkanaście lat temu nauczyłem się, żeby nie czytać opinii. I kłopot mam z głowy (...). Ja robię swoje, a ludzie mają prawo do wygłaszania opinii. Natomiast Formuła 1 jest tak skomplikowana, że ocenianie czy znanie się na niej nie jest łatwe - powiedział Kubica w rozmowie z "Super Expressem".
Kubica został także zapytany, czy George Russell popełnia błąd, czytając opinie na swój temat w internecie. - Nie wiem czy robi błąd, ale akurat widziałem tekst, o który chodzi. Trochę się zdziwiłem, że wypuszczono ten artykuł przed taką imprezą. Szczególnie, że byłem osobiście na scenie, kiedy polscy kibice skandowali jego imię, tak samo jak to z reguły robią ze mną. Naprawdę przyjęli go z otwartymi rękami. Widocznie czyta wpisy pod swoimi mediami społecznościowymi. Ja tego nie robię i nie mam takich problemów - odpowiedział Robert Kubica.