Gasly wygrał 2. trening przed GP Węgier. Russell szybszy od Norrisa. Kubica przedostatni

Robert Kubica zajął 19. miejsce w drugim treningu przed wyścigiem o GP Węgier. Polak stracił do swojego kolegi z zespołu, George'a Russela 0,6 sekundy. Najszybsze okrążenie przejechał Pierre Gasly.

Roberta Kubica zajął 19. miejsce (Alexander Albon nie przejechał żadnego liczonego okrążenia) w drugim treningu przed niedzielnym wyścigiem o GP Węgier na Hungaroringu. Polak stracił do swojego zespołowego partnera, George'a Russella, 0,6 sekundy. Brytyjczyk był szybszy również od Lando Norrisa. 

Robert Kubica udowodnił fantastyczną rzecz. Russell największym przegranym. Zobacz program F1 Sport:

Zobacz wideo

Gasly najszybszy

Pierre Gasly uzyskał najlepszy czas okrążenia w drugim treningu do Grand Prix Węgier, który zakłóciły opady deszczu. W pierwszej trójce znaleźli się również Max Verstappen oraz Lewis Hamilton.

Po południowe jazdy na Hungaroringu zainaugurował Valtteri Bottas, który po awarii silnika Mercedesa w pierwszej sesji miał mnóstwo pracy do nadrobienia. Wicelider klasyfikacji pokonał rano zaledwie dwa kółka, nie ustanawiając przy tym czasu. Na przeszkodzie stały jednak warunki pogodowe, ponieważ od samego początku nad Hungaroringiem były małe opady deszczu, a synoptycy zapowiadali mocną ulewę w dalszej części sesji.

Autorem pierwszego czasu tej sesji był Bottas, który na pośrednim zestawie przejechał okrążenie w 1:19,416. Wkrótce na pierwsze miejsce awansował Kimi Raikkonen z wynikiem 1:19,174, a dosłownie kilka sekund później swój bolid rozbił Alexander Albon. Tajlandczyk na wejściu w ostatni zakręt najechał lewymi kołami na trawę, przez co utracił kontrolę nad STR14. Reprezentant Toro Rosso sunąc bokiem uderzył w barierę z opon, niszcząc zawieszenie oraz przednie skrzydło.

Po ponownym wywieszeniu zielonej flagi kierowcy mieli do swojej dyspozycji 80 minut jazd. Znów jako pierwszy wyjechał na tor Bottas, który korzystając z tego samego kompletu podniósł poprzeczkę do 1:18,289. Po chwili dołączył do niego partner - Lewis Hamilton, który był drugi tracąc 0,3 sekundy. Po kilku próbach Brytyjczyk został liderem, uzyskując czas 1:17,995 na twardych Pirelli. Dwadzieścia minut od rozpoczęcia sesji do głosu doszedł Red Bull, którego kierowcy pokonali Hamiltona minimalną różnicą. Liderem został Gasly na miękkim zestawie zaledwie 0,055 sekundy przed Verstappenem z wynikiem 1:17,854.

Problemy Vettela

Problemy z utrzymaniem się na torze miał Vettel, który korzystając z ogumienia oznaczonego białym kolorem przestrzelił szykanę. Przygoda Niemca była spowodowana coraz mocniejszym deszczem. Pół godziny od rozpoczęcia treningu sędziowie informowali na tablicach o niskiej przyczepności toru, natomiast cała stawka schowała się do garaży. Tradycyjnie w tej sesji jako pierwszy jazdy wznowił Bottas, który otrzymał zestaw przejściówek. Po zaledwie jednym okrążeniu było jednak jasne, że opony na deszczowe warunki są nieefektywne przez zbyt suchy tor i Fin wrócił do mechaników. Kilka minut później ten sam błąd popełnili Kwiat, Perez, Raikkonen, Norris i Giovinazzi, którzy również zdecydowali się porzucić przejściówki po instalacyjnej próbie.

Deszcz popsuł plany kierowcom

Po dłuższej ciszy na torze na półmetku sesji wyjechał Sainz, także korzystając z przejściówek. Hiszpan zdecydował się ocenić warunki na Hungaroringu, które coraz bardziej wskazywały na gładkie opony. Ponad dziesięć minut później Hiszpan był pierwszym odważnym na slickach, zakładając pośredni zestaw. Mimo to warunki dalej nie pozwalały na szybką jazdę, ponieważ kierowca McLarena wypadł z toru w dwunastym zakręcie i walczył z nadsterownością w sekcji tuż przed zjazdem do alei serwisowej. Po chwili spokoju opady deszczu uderzyły ze zdwojoną siłą, co już całkowicie popsuło plany zespołom oraz kierowcom. Drugi trening jest przeznaczany na symulację wyścigu, co dzisiaj absolutnie nie miało szansy realizacji.

Zalegającą wodę na torze zdecydowali się wykorzystać kierowcy Ferrari, Kimi Raikkonen z Alfy Romeo oraz George Russell z Williamsa. Przejściówki wreszcie pracowały w optymalnych warunkach, co poskutkowało pierwszymi dłuższymi przejazdami od ponad czterdziestu minut. Prognozy pogody na sobotę nie wykluczają kolejnych opadów, więc dane zebrane dzisiaj mogą okazać się na Węgrzech bezcenne. Wkrótce grono pracujących na torze zawodników powiększyło się m.in. o Maksa Verstappena, Roberta Kubicę czy duet Haasa. Z kolei do końca sesji obyło się bez większych dramatów i każdy kierowca utrzymał swój bolid w jednym kawałku

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.