Williams wraz z Red Bullem testowali we wtorek i w środę opony Pirelli, przygotowywane na sezon 2020. Włoska firma nalegała, aby bolidem jeździli kierowcy etatowi, z tego powodu za kierownicą samochodu ekipy z Grove zasiedli Robert Kubica i George Russell, a nie Nicholas Latifi, który miał wykupione obydwa dni testowe.
O ile we wtorek George Russell mógł wykonać pełen plan testów, o tyle Robert Kubica już tyle szczęścia nie miał. Na nieco ponad dwie godziny przed końcem jazd, Sebastien Buemi - kierowca testowy Red Bulla - wypadł z toru przy dużej prędkości i rozbił swój bolid. Pirelli zdecydowało się przerwać próby, nie przekazując jednak żadnych szczegółów dotyczących samego zdarzenia. Szwajcar szczęśliwie nie odniósł żadnych obrażeń.
Włoski dostawca opon przekazał tylko komunikat, w którym podsumował dwa dni testowe. Ze względu na fakt, że testy są zamknięte dla kibiców i mediów, nie zostały udostępnione czasy z przejazdów. Wiadomo jedynie, że łącznie kierowcy Williamsa i Red Bulla pokonali 358 okrążeń, które dały dystans 2108 kilometrów.