Robert Kubica zaskoczony po tym, co zastał na torze podczas treningu przed GP Kanady

Polak stracił pierwszą sesję w Kanadzie po przekazaniu swojego bolidu trzeciemu kierowcy Williamsa - Nicholasowi Latifiemu. W drugim treningu Kubica był ostatni z dorobkiem 44 okrążeń oraz stratą 0,251 sekundy do kolejnego George'a Russella. - Tor był dziś dosyć śliski - mówi Robert Kubica.

Montreal to wyjątkowe miejsce dla Roberta Kubicy. To właśnie w Kanadzie Polak przeżył chwile grozy i triumfu. Wraca na tor, który zawsze lubił i na którym dobrze się czuje. Powinien też zacząć udowadniać, że potrafi jeździć szybciej od George'a Russella. Siódma kolejna porażka nie będzie wyglądać dobrze. - Nie spodziewałem się takich warunków, ponieważ mocno się ślizgałem - mówił Kubica po sesji treningowej.

Zobacz wideo

- Kiedy przejechałem swoje pierwsze okrążenia w drugim treningu, na torze było mnóstwo kurzu, aczkolwiek warunki były takie same dla wszystkich. Dobrze jest tutaj być, pojawiłem się z pozytywnym nastrojem i póki co nie było żadnych dramatów, ale oczywiście obyło się też bez niespodzianek. W drugim treningu zdołaliśmy wykonać to, co było w planach, a teraz musimy odrobić pracę domową. Trzeba połączyć ze sobą dane zebrane przez Nicholasa, George'a oraz mnie, by podkręcić tempo na sobotę - oświadczył polski kierowca.

GP Montrealu odbędzie się w niedzielę wieczorem.

Więcej o F1 przeczytasz na portalu f1wm.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.