Robert Kubica może znaleźć miejsce w innej ekipie F1. Włosi najbardziej prawdopodobną opcją?

Robert Kubica nie może uznać początku tegorocznej rywalizacji za udany. Sześć wyścigów - zero punktów. Nie jest jednak jedynym kierowcą, od którego oczekiwano przed sezonem znacznie więcej. To daje nadzieję, że Polak będzie mógł rozglądać się za zmianą ekipy na przyszły sezon.

Początek tegorocznych zmagań jest fatalny dla Roberta Kubicy. Polski kierowca nie zdobył w pierwszych sześciu wyścigach ani jednego punktu z powodu najsłabszego bolidu w stawce. Co gorsze, w rywalizacji wewnątrz Williamsa, sześciokrotnie przegrał z Georgem Russellem zarówno w kwalifikacjach, jak i w trakcie wyścigów. Z tego względu w padoku już zaczęły pojawiać się informacje, że team z Grove poszukuje już zawodnika, który mógłby zastąpić Kubicę na resztę sezonu. Rywalizacja na torze ulicznym w Monte Carlo pokazała jednak, że Polak nadal potrafi do maksimum wykorzystać możliwości swojego auta, co pozwala patrzeć w przyszłość z nieco większym optymizmem.

Zobacz wideo

Umowa Roberta Kubicy z Williamsem została podpisana na rok, z możliwością jej przedłużenia o kolejny. Dzięki temu Polak będzie miał większe pole manewru, jeśli chodzi o wybór miejsca na przyszły sezon. Istnieje jednak jeden warunek - inne zespoły muszą zainteresować się usługami polskiego kierowcy. Patrząc na kontrakty w innych zespołach, a także analizując wyniki osiągane przez poszczególnych zawodników, można sądzić, że w kilku ekipach mogą zajść pewne roszady, na których skorzystać będzie mógł Kubica, jeśli nie pozostanie w Williamsie w przyszłym roku.

Jakie możliwości może mieć Robert Kubica?

Jednym z największych rozczarowań początku obecnego sezonu jest z pewnością Antonio Giovinazzi. Włoch, który powrócił do Formuły 1 po dwóch startach w 2017 roku, znacznie przegrywa pojedynek z zespołowym partnerem. Kimi Raikkonen zdobył już 13 punktów, a włoski kierowca jest jedynym zawodnikiem, który podobnie jak kierowcy Williamsa nie zdobyli ani jednego "oczka". To pozwala sądzić, że Alfa Romeo będzie starać się znaleźć kogoś na jego miejsce w przyszłym sezonie i to właśnie posada we włoskiej ekipie wydaje się być obecne najbardziej prawdopodobną opcją dla Roberta Kubicy.

Jednak na tym możliwości Polaka się nie kończą. Zespół Haasa liczył na zdecydowanie lepsze osiągnięcia w wykonaniu Romaina Grosjeana. Francuz dwukrotnie zajął 10. miejsce - w Hiszpanii i w Monako, a Kevin Magnussen zebrał w tym samym czasie 14 punktów, które dającą mu 8. pozycję w klasyfikacji kierowców. Biorąc pod uwagę, że francuski kierowca drugi raz z rzędu przegrywa rywalizację wewnątrz teamu, a jego jazda pozostawia wiele do życzenia, Guenther Steiner, szef ekipy, może wreszcie podjąć decyzję o zmianie składu na przyszły rok.

Kubica z pewnością nie może liczyć na miejsce w czołowych trzech zespołach - Mercedesie, Ferrari i Red Bullu. Mało prawdopodobne jest także, aby mógł zastąpić kierowców powiązanych z ekipą ściśle współpracującą z niemiecką stajnią, czyli Racing Point, gdzie na swoją szansę czeka Esteban Ocon. Z kolei w McLarenie kierowcy są związani wieloletnimi umowami.

Co w takiej sytuacji z Orlenem?

Orlen podpisał umowę na sponsorowanie Roberta Kubicy, co oznacza, że nie jest związany bezpośrednio z Williamsem. To ważne o tyle, że jeśli polski kierowca zmieni zespół, żaden zapis w kontrakcie nie będzie blokował polskiej firmy przed opłaceniem jego startów w innej ekipie. 10 milionów euro, które Polak wniósł do teamu z Grove wraz z objęciem posady kierowcy wyścigowego mogą okazać się jednym z kluczowych argumentów, w rozmowach dotyczących miejsca na przyszły sezon. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA